Najlepiej podczas zimowych testów w Katarze spisywał się Casey Stoner jeżdżący w barwach Ducati Marlboro i to on jest faworytem niedzielnego wyścigu. Jedyne, co może mu przeszkodzić, to kontuzja lewego nadgarstka operowanego w listopadzie. Co prawda mistrz świata z 2007 roku uspokaja, że ból już prawie ustąpił, jednak o jego formie przekonamy się dopiero podczas wyścigu."Testy wypadły bardzo dobrze, ale nie możemy sobie pozwolić na chwilę odprężenia" - mówi Australijczyk.

Reklama

Broni składać nie zamierza też broniący tytułu Valentino Rossi (Fiat Yamaha), jednak tor na Półwyspie Arabskim nie należy do jego ulubionych. Podczas marcowych testów stracił do Caseya aż sekundę!

"Katar nie jest naszym najmocniejszym torem" - przyznaje Włoch. "Mamy jednak kilka asów w rękawie i mam nadzieję, że praca, którą wykonaliśmy, da dobre wyniki. Testy nic nie znaczą, gdy już rozpocznie się wyścig. Wtedy sytuacja jest zupełnie inna, a my mamy pewien pomysł, więc powinno być naprawdę ekscytująco" - mówi sześciokrotny mistrz świata Moto GP.

Do rywalizacji o podium włączyć się może też drugi kierowca zespołu Fiat Yamaha, najlepszy debiutant ubiegłego roku Jorge Lorenzo. 22-letni Hiszpan podczas swego pierwszego weekendu Grand Prix, właśnie w Katarze, wywalczył pole position i zajął drugie miejsce w wyścigu. Świetną formę w trakcie testów pokazali też obaj zawodnicy Suzuki, Chris Vermeulen i Loris Capirossi, a także dosiadający Yamahę Colin Edwards. Sporo zamieszania mogą wprowadzić do czołówki dwaj Hiszpanie - wracający na tor po dwuletniej przerwie Sete Gibernau i Dani Pedrosa, który rozpoczyna sezon kontuzjowany po upadku w Losail na początku marca, gdzie uszkodził lewe przedramię i lewe kolano.

Ostra walka zapowiada się też w dwóch mniejszych klasach. W 250ccm obrońca tytułu, Włoch Marco Simoncelli, rozpoczyna sezon z kontuzją, a na zwycięstwo na Losail liczą Hiszpanie, Alvaro Bautista i Hector Barbera.

Zimowe testy w kategorii 125ccm zdominowali zawodnicy zespołu Bancaja Aspar, Hiszpan Julian Simon i Brytyjczyk Bradley Smith, ale o wygraną nie będzie łatwo, bowiem w licznej stawce jest przynajmniej tuzin potencjalnych pretendentów do zwycięstwa.

Nowy sezon motocyklowych mistrzostw świata przynosi kilka istotnych zmian. Nie będzie już piątkowych treningów wolnych dla wszystkich trzech klas, a sesje popołudniowe będą jedynie treningami, a nie kwalifikacjami – te odbędą się tylko raz, w sobotę popołudniu. Czas trwania treningów Moto GP został też skrócony – z sześćdziesięciu do czterdziestu pięciu minut. Każda z trzech sesji klasy 125ccm liczyć będzie czterdzieści, a klasy 250ccm – czterdzieści pięć minut.

Reklama

Od Grand Prix Czech w Brnie, czyli podczas ostatnich ośmiu rund sezonu, zawodnik będzie mógł zużyć jedynie pięć silników. W trakcie trwania sezonu zawodnicy mogą też zapomnieć o elektronicznie sterowanym zawieszeniu, systemie kontroli startu i hamulcach z materiałów ceramicznych. Tegoroczny sezon będzie też pierwszym, podczas którego wszyscy kierowcy używać będą opon jednego producenta – firmy Bridgestone.

Kwalifikacje do wyścigów odbędą się w Wielką Sobotę, a wyścigi w niedzielę. Na żywo będzie można je obejrzeć na antenie SportKlubu i SportKlubu+.