W niedzielę w Karpaczu, gdzie kończył się drugi etap, doszło do pierwszej selekcji kandydatów do końcowego zwycięstwa. Na Orlinek pierwszy wjechał Mohoric, wyprzedzając Portugalczyka Joao Almeidę (UAE Team Emirates). Cztery sekundy do nich stracił Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers), który zajął trzecie miejsce, finiszując na czele ośmioosobowej grupy.

Reklama

Pierwsza trójka etapu zajęła całe podium Tour de Pologne w 2021 roku, z tym że wyścig wygrał wówczas Almeida, przed Mohoricem i Kwiatkowskim. To oni wydają się być głównymi faworytami. Dziesiąty w klasyfikacji generalnej jest Rafał Majka, który traci do prowadzącego w wyścigu kolegi z drużyny 14 sekund.

Królewskim, czyli najtrudniejszym etapem ma być trzeci, z metą w Dusznikach-Zdroju, prowadzący przez przełęcze Walim i Jugowską, przez Srebrną Górę i Zieleniec. To perełka, szukałem takiej trasy od dłuższego czasu - mówił dyrektor Czesław Lang podczas prezentacji wyścigu.

Etap nie jest zbyt długi (162,3 km), ale przewyższenie na trasie wynosi 3257 m, co jest solidną dawką nawet dla kolarzy zawodowych elity. Nie wyznaczono żadnej lotnej premii, za to trzy górskie: na przełęczach Walim (29 km), Jugowskiej (51 km) i w Zieleńcu (151 km).

Start honorowy w Wałbrzychu nastąpi o godz. 12.20. Do mety w Dusznikach-Zdroju kolarze powinni dojechać ok. 16.30.