Cavaliers zwyciężyli w pierwszej kwarcie zaledwie jednym punktem 35:34, zaś siłę pokazali w drugiej (37:21) i szczególnie w trzeciej (46:23). Po 22 punkty dla "Kawalerzystów" zdobyli Kevin Love (plus dziewięć zbiórek) i Darius Garland (osiem asyst). Triumfatorzy trafili 56 ze 106 rzutów z gry oraz 22 z 52 za trzy. W ekipie gości wyróżnił się Yuta Watanabe - 26 pkt i 13 zbiórek.
Cavaliers zakończyli spotkanie z 45 "oczkami" na plusie, a niewiele brakowało aby w takich rozmiarach Spurs pokonali Pistons. Po trzech odsłonach wygrywali różnicą 39 punktów (119:80), ale ostatnią przegrali 25:29.
"Ostrogi" do sukcesu poprowadził Keldon Johnson, zdobywca 27 punktów. W zespole Pistons najskuteczniejszy był Hamidou Diallo 28 pkt. Ze względu na protokół zdrowotny dot. COVID-19 (lub kontuzje) w składzie było tylko dziewięciu zawodników. Zabrakło aż 11 oraz trenera Dwane'a Caseya.
Udany rewanż Bulls nad Pacers
Do składu Chicago Bulls wrócił Zach LaVine, zdobył 32 punkty (plus pięć asyst, cztery zbiórki) i przyczynił się do zwycięstwa nad Indiana Pacers 113:105. Miał bardzo duże wsparcie w takich graczach, jak DeMar DeRozan 24 pkt oraz Nikola Vucevic 16 pkt i 15 zbiórek. W drużynie z Indianapolis brylował Caris LeVert 27 pkt i dziewięć asyst.
Niewiele ponad miesiąc temu Bulls ulegli Pacers 77:109.
W niedzielę znakomicie spisał się Nikola Jokic, który dla Denver Nuggets uzyskał 26 punktów, a także zebrał z tablic 22 piłki i zanotował osiem asyst. Zapisał też po dwa bloki i przechwyty. Jego klub na wyjeździe wygrał z Los Angeles Clippers 103:100.
W innym spotkaniu Washington Wizards przegrali z Philadelphia 76ers 96:117. W "Szóstkach" najlepszy był środkowy Joel Embiid - 36 punktów i 13 zbiórek.