Według ESPN, powołującego się anonimowe źródła, nowa rywalizacja miałaby rozpocząć się już w sezonie 2022/23 lub rok później.

Do ustalenia kolejności w fazie grupowej liczyłyby się wyniki meczów ligowych, a następnie osiem najlepszych zespołów walczyłoby o zwycięstwo od ćwierćfinałów. Nie są przewidziane rewanże, a cały turniej zakończyłby się przed świętami Bożego Narodzenia. Wiązałoby się to również ze skróceniem fazy zasadniczej sezonu ligowego z 82 do 78 meczów.

Reklama

Według wstępnych założeń, każdy koszykarz zwycięskiej drużyny otrzymałby po milion dolarów, a przewidziane są także inne premie.

Pomysł stworzenia takich rozgrywek narodził się już kilka lat temu i wygląda na to, że nie byłoby problemu ze sprzedażą praw marketingowych i telewizyjnych, bo zainteresowania nie brakuje. W lutym mają być prowadzone poważniejsze rozmowy w tej sprawie ze związkiem zawodowym koszykarzy NBA.

Problemem może być nastawienie klubów. Niektóre z nich, godząc się na skrócenie sezonu zasadniczego o dwa mecze u siebie, mogą stracić nawet osiem milionów dolarów. Jednak komisarz ligi Adam Silver jest zwolennikiem nowego turnieju i zapewne będzie w tej sprawie negocjował.