Pozostali to: chorwacka biegaczka Vanja Perisic, startująca w chodzie Greczynka Athanasia Tsoumeleka, niemiecki kolarz Stefan Schumacher i rywalizująca w podnoszeniu ciężarów Yudelquis Maridalin z Dominikany.
Tsoumeleka, mistrzyni olimpijska z Aten na 20 km, w Pekinie była na tym dystansie dziewiąta. Już wcześniej ujawniono wynik jej testu i zdyskwalifikowano, a sama zawodniczka postanowiła zakończyć karierę. Perisic odpadła w kwalifikacjach biegu na 800 m. Maridalin, która obecnie nosi nazwisko Contreras, była w Pekinie piąta w kategorii do 53 kg.
Jeśli wynik zostanie potwierdzony po badaniu próbek "B", Ramzi i Rebellin stracą medale. Mistrzem olimpijskim w biegu na 1500 m zostanie Asbel Kipruto z Kenii, srebrny medal otrzyma Nicolas Willis z Nowej Zelandii, a brązowy Mehdi Baala z Francji. Po dyskwalifikacji Rebellina srebrny medal przypadnie Szwajcarowi Fabianowi Cancellarze, a brązowy trafi do Rosjanina Aleksandra Kołobniewa.
Dyskwalifikacja Ramziego jest szczególnie bolesna dla Bahrajnu, który za jego sprawą cieszył się z pierwszego w historii kraju złotego medalu olimpijskiego. Pochodzący z Maroka biegacz trafił do Bahrajnu w 2002 roku, ale pozostawił sobie także ojczysty paszport. W 2005 roku został mistrzem świata na 800 i 1500 m. Rebellin zdecydowanie zaprzecza stosowaniu dopingu. Obawia się, że ta historia może zrujnować jego karierę. Na razie, do czasu przebadania próbki "B", został zawieszony przez swoją grupę Diquigiovanni-Androni.
We wtorek Międzynarodowy Komitet Olimpijski podał, że na dopingu przyłapanych zostało sześciu sportowców, których ponowne zbadanie próbek antydopingowych z pekińskich igrzysk przyniosło pozytywny rezultat. Wszyscy stosowali CERA, czyli EPO nowej generacji. Powtórnie przebadano 950 próbek uczestników igrzysk.
W sumie podczas igrzysk w Pekinie przyłapano na stosowaniu dopingu kilkanaście osób. Znalazł się wśród nich kajakarz Adam Seroczyński.