Jakie nadzieje reprezentacja Serbii wiąże ze swoim startem w mistrzostwach świata?
Nie jesteśmy faworytem. Chcemy pokazać się z dobrej strony w meczach grupowych. Na co nas stać, zobaczymy po spotkaniach z Chorwacją, Danią czy Rumunią. Obiecuję, że w każdym meczu będziemy grali tak, jakbyśmy występowali w finale.

Reklama

W Szwecji może pan zagrać przeciwko kilku kolegom z Kielc. Cieszy się pan na to spotkanie?
Najpierw musimy wyjść z grupy. Potem faktycznie, możemy zagrać z Polską. Ależ to byłby mecz! Twarda walka do upadłego. Z drugiej strony - nie można przesadzać, przecież to tylko sport.

Dobrze byłoby, gdyby w kadrze Serbii mógł zagrać Mariusz Jurasik?
O tak! Byłoby świetnie. Józek w wielu sytuacjach potrafi dograć mi piłkę tak, że jestem sam na sam z bramkarzem rywali. Nawet jeśli nie zdobędę gola, to sędziowie często odgwizdują rzut karny. Niestety, Mariusz jest reprezentantem Polski i jeśli Polska zagra z Serbią, zrobi wszystko, by mnie ograć.

>>> Czytaj także: Będzie następcą Castellaniego, jeśli powie "tak"