"Argentyńczycy po meczu mówili, że jesteśmy światową potęgą. Bardzo fajne słowa, tylko gdzie? Śmiałem się z tego" – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec naszych szczypiornistów.
"Trzeba się nad tym, co robimy, trochę zastanowić. Dzisiaj już żadna presja na nas nie ciążyła, bo wiadomo było, że ten mecz wygramy, ale każdy chyba zakładał, że to będzie dużo lepszy dla nas wynik" - powiedział Wenta.
"Mecz wyglądał koszmarnie, bo błędy były z obu stron, mylili się też sędziowie. Dużo już się nagadaliśmy z zawodnikami i może jednak przyszedł czas, aby zapieprzać. Chłopcy muszą uderzyć się w piersi i zapytać się po co tu jesteśmy" - grzmiał Wenta.