Polacy, aby awansować do drugiej rundy ME, musieliby w Goeteborgu pokonać współgospodarzy turnieju (wraz z Norwegią i Austrią) Szwedów różnicą... 11 bramek. W dodatku Słowenia nie może stracić punktu ze Szwajcarią.
Na pewno nie jest to dla naszej drużyny łatwy okres, podobnie dla naszych kibiców. Wszyscy byliśmy przyzwyczajeni do sukcesów i wygrywania z najlepszymi reprezentacjami na świecie. Nie lubię przegrywać. Jestem typem, który uwielbia zwycięstwa i do tego chcę zawsze dążyć, aby nasza reprezentacja wygrywała nie tylko z egzotycznymi rywalami, ale też z tymi z wyższej półki. To nastąpi, ale potrzebny jest nam czas, aby to wszystko odpowiednio ułożyć tj. dobrać taktykę i zebrać doświadczenie. Każdy rozegrany mecz na takim turnieju przybliża nas do tego, aby reprezentacja grała lepiej - powiedział kapitan zespołu Piotr Chrapkowski, cytowany na stronie ZPRP.
Zdaniem utalentowanego rozgrywającego drużyny narodowej Macieja Majdzińskiego wcześniejsze dwa mecze grupowe ze Słowenią (23:26) i Szwajcarią (24:31) można było wygrać.
Nie zrobiliśmy tego. Szkoda, że tak się stało, ale walczymy dalej. Uczymy się na błędach. Szwecja to świetny zespół, ma w składzie graczy światowej klasy. Musimy zagrać super mecz – podkreślił. Wszystko wskazuje na to, że Polska kwalifikacje do mistrzostw świata 2021 rozpocznie już od rundy wstępnej dwumeczem, który zaplanowano na kwiecień. Po Euro pojedziemy do swoich klubów. Forma i koncentracja powinny zostać zachowane, aby z pierwszym rywalem sobie poradzić – dodał Majdziński.
Ostatni mecz w grupie F Polska - Szwecja rozpocznie się we wtorek o godzinie 20.30.