Wierzę w to, że 29 sierpnia rozpoczniemy ściganie w Tour de France. Jeśli się uda, to mistrzostwa świata i Giro d’Italia mogłyby się odbyć w październiku, a Vuelta mogłaby zostać przesunięta na grudzień. My możemy się ścigać nawet do Bożego Narodzenia – oświadczył Denk w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Reklama

Dyrektor sportowy ekipy Bora-Hansgrohe jest optymistą i wierzy w to, że mimo obecnych kłopotów uda się przeprowadzić również pięć największych klasyków, tzw. monumentów. Cztery z nich – Mediolan-San Remo, Dookoła Flandrii, Paryż-Roubaix oraz Liege Bastogne-Liege – mają być przesunięte z wiosny na późne lato lub jesień.

Denk podziękował sponsorom grupy za wsparcie. Mimo trudnej sytuacji ich zaangażowanie nie zmniejszyło się i dzięki temu mogliśmy wypłacić naszym kolarzom całość pensji – dodał.

Rafał Majka trenuje w rodzinnych Zegartowicach pod Krakowem. Brązowy medalista olimpijski z Rio de Janeiro jeździ w domu na trenażerze lub wybiera się na przejażdżki po mało uczęszczanych okolicznych drogach.

To jest jednak lekki treningi, taki na podtrzymanie formy, żeby organizm nie zapomniał, jak się jeździ na rowerze. Takie zresztą mamy zalecenia, aby nie wykonywać żadnych dodatkowych ćwiczeń. Obecnie założenie jest takie, że trzeba trochę odpocząć, naładować baterie i szykować formę na drugą część sezonu – mówił kilka dni temu.

Z powodu pandemii koronawirusa sezon kolarski został przerwany w połowie marca. Ekipy elity wrócą do rywalizacji najwcześniej 1 sierpnia. Jedynym wyścigiem, którego nowy termin ustalono, jest Tour de France. Rozpocznie się 29 sierpnia w Nicei i potrwa do 20 września.

Międzynarodowa Unia Kolarska ma ogłosić nowy kalendarz wyścigów nie później niż 15 maja.