Rugbiści Ogniwa obronili wywalczony w 2019 roku tytuł mistrzów Polski. W finale podopieczni trenera Karola Czyża pokonali u siebie Master Pharm Rugby Łódź 19:15 (13:6). To 11. tytuł sopocian. Pierwszy raz okazali się najlepsi w 1987 roku, a następnie zwyciężali w 1989, 1990, 1991, 1992, 1993, 1997, 1999, 2003 i 2019 roku.

Reklama

Ogniwo i Master Pharm zmierzyły się w finale czwarty raz z rzędu. W 2017 i 2018 roku łodzianie wygrali u siebie 16:3 i 38:16, ale dwa lata temu sopocianie, po niezwykle dramatycznej konfrontacji, triumfowali na własnym stadionie 27:24.

Podobny finał

Czwarty finał podobny był do konfrontacji z 2019 roku. To zacięte spotkanie toczyło się w potwornym upale, a w głównej roli ponownie wystąpił Wojciech Piotrowicz. Dwa lata temu łącznik młyna gospodarzy zdobył 17, a teraz zapisał na swoim koncie 14 punktów, na co złożyły się cztery wykorzystane karne oraz jedno trafione podwyższenie.

Początek meczu należał jednak do przyjezdnych, którzy po dwóch kopach z karnego Michała Kępy prowadzili w 33. minucie 6:3. W końcówce pierwszej połowie znakomicie spisywali się rugbiści Ogniwa - przyłożenie zaliczył Robert Olszewski, a z podwyższenia oraz karnego trafił Piotrowicz i po 40 minutach było 13:6 dla sopocian.

Druga połowa toczyła się głównie na połowie gospodarzy, na co wpływ miała także żółta kartka i trwająca 10 minut przymusowa absencja filara młyna 42-letniego Marcina Wilczuka, dla którego był to ostatni mecz w karierze.

Nie przeszkodziło to jednak obrońcom tytułu wyjść w 69. minucie na prowadzenie 19:9. Co prawda w końcówce Kępa wykorzystał dwa karne i przewaga Ogniwa zmalała do czterech punktów, ale sopocianie wytrzymali napór rywali i nie dali odebrać sobie zwycięstwa.

Efekt dwóch lat ciężkiej pracy

Łodzianie nie przegrali w tej rundzie spotkania, ale w najważniejszej konfrontacji to my jesteśmy górą. Ważne jest także to, że rywalizowaliśmy przy pełnych trybunach. O naszym sukcesie zadecydowała świetna zespołowa gra w obronie, przeciwstawiliśmy się gościom w młynach dyktowanych, nie byliśmy również gorsi w grze otwartej. Ten tytuł jest efektem nie roku, a dwóch lat ciężkiej pracy. Naszego szczęścia nie da się opisać, ale motywacji na pewno nam nie zabraknie, bo cały czas chcemy być na szczycie i iść do przodu - skomentował trener Czyż.

Trzecie miejsce po wygranej w Warszawie ze Skrą 17:0 zajął Orkan Sochaczew. Z kolei w barażowym meczu Posnania Poznań pokonała w Jarocinie Spartę 17:3 i awansowała do ekstraligi.

Reklama

Ogniwo Sopot - Master Pharm Rugby Łódź 19:15 (13:6).

Punkty:

Ogniwo Sopot: Wojciech Piotrowicz 14, Robert Olszewski 5; Master Pharm Rugby Łódź: Michał Kępa 15.

Ogniwo Sopot: Thomas Fidler, Wojciech Karol, Radosław Bysewski, Irakli Ciwciwadze, Jan Mroziński, Adam Piotrowski, Władysław Grabowski, Piotr Zeszutek, Mateusz Plichta, Wojciech Piotrowicz, Aleksander Czasowski, Wiaan Griebenow, Dwayne Barrrows, Robert Olszewski, Roman Żuk oraz Marcin Wilczuk, Dmitro Mokrecow, Stanisław Niedźwiecki, Mateusz Mrowca, Wiktor Wilczuk.

Master Pharm Rugby Łódź: Witalij Kramarenko, Cezary Plesiński, Toma Mchedlidze, Piotr Karpiński II, Oleksandr Szewczenko, Paweł Kotasa, Krzysztof Justyński, Michał Mirosz, Dawid Plichta, Michał Kępa, Paweł Urbaniak, Adrian Seerane, Przemysław Dobijański, Damian Wlaźlak, Krystian Pogorzelski oraz Roy Lolesio, Przemysław Serafin, Tevita Soafa, Maciej Orłowski.