W wywiadzie dla "Super Expressu" minister sportu mówi o zawieszeniu przez FIFA Rosji w prawach członka organizacji w reakcji na rosyjską napaść na Ukrainę.
Lepiej późno niż wcale. Społeczność międzynarodowa, w dużej mierze Polska, zagoniła FIFA do narożnika. Po tym, jak Polska, Czechy i Szwecja powiedziały, że nie zagrają z Rosją w barażach, a potem m.in. Anglia – że nie zagra z Rosją w finałach MŚ, FIFA nie miała innego wyjścia. Od początku nie miałem wątpliwości, że to musi się tak skończyć. Putin wypisał Rosjan ze społeczności sportowej we wszystkich dziedzinach – podkreślił Bortniczuk.
Zapewnił, że wszystkie związki, które miały rywalizować z Rosjanami, a nie będą, dostaną pełne wsparcie resortu. I jeśli chodzi o nasze związki, to nie spotkałem się z żadnym głosem sprzeciwu. Dzisiaj Europa mówi naszym głosem, choć na początku nie wszyscy to jeszcze rozumieli – dodał.
Zdaniem Bortniczuka FIFA próbowała chronić Rosję do ostatniej chwili i – jak wskazał – nie była w tym odosobniona. Jako przykład podał Międzynarodową Federację Narciarską.
Jestem przekonany, że wybiliśmy Putinowi zęby. Poza aktywnością polityczną i militarną chciał wykorzystać sport do tego, żeby uwiarygadniać akceptację społeczną swoich ruchów – oświadczył minister.