Sportowców z Rosji i Białorusi nie ma na końcowych listach - powiedział przedstawiciel EWF. W mistrzostwach Europy w Armenii mają wziąć udział reprezentanci z 41 krajów, w tym osiemnaścioro Polaków.

Reklama

Wstępna lista uczestników Mistrzostw Europy 2023 obejmowała 38 rosyjskich i 27 białoruskich ciężarowców (mężczyzn i kobiet), w tym rezerwowych.

Kwietniowe mistrzostwa Europy w Erywaniu to jeden z turniejów kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich 2024. Zawodnicy z Europy ubiegający się o paszporty olimpijskie obowiązkowo muszą wystąpić w pięciu wyznaczonych zawodach. Najlepszy wynik będzie podstawową do wywalczenia miejsca na pomoście w Paryżu. Każda reprezentacja będzie mogła maksymalnie składać się z czterech zawodniczek i czterech zawodników - powiedział PAP Marek Kaczmarczyk, specjalista ds. komunikacji i mediów w Polskim Związku Podnoszenia Ciężarów.

Reklama

Do wspomnianej listy zawodów, oprócz tegorocznych ME w Erywaniu, należą Puchary Świata (8-18 czerwca Hawanie, 1-17 grudnia w Dausze), mistrzostwa świata w Rijadzie (2-17 września) oraz przyszłoroczny europejski czempionat w Antalyi.

W marcu 2022 roku Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF) podjęła decyzję o bezterminowym pozbawieniu rosyjskich i białoruskich sportowców możliwości startowania w turniejach pod jej patronatem. Pod koniec marca w Albanii odbędą się MŚ do lat 17. IWF ma tam również zaplanowany kongres, który może jeszcze zmienić decyzję w sprawie startu Rosjan i Białorusinów w Erywaniu, choć wydaje się to mało prawdopodobne,.

Reklama

Jeśli natomiast (IWF) zezwoli rosyjskim sportowcom na udział w turniejach azjatyckich, to sportowcy z tych krajów będą mieli teoretyczną możliwość rywalizacji w mistrzostwach Azji, które odbędą się w Korei Południowej od 3 do 13 maja i także będą jednocześnie kwalifikacjami do igrzysk 2024.

MKOl nałożył sankcje na Rosję i Białoruś bezpośrednio po inwazji zbrojnej na Ukrainę w zeszłym roku, ale teraz jest niechętny całkowitemu wykluczeniu sportowców z tych krajów z igrzysk z obawy przed powrotem do bojkotów z czasów zimnej wojny. Bierze pod uwagę możliwość dopuszczenia ich do zmagań w stolicy Francji jako neutralnych sportowców, bez możliwości prezentowania barw narodowych czy odgrywania hymnów.