Będzie to 53. mecz obu drużyn. Polacy mają na koncie 24 zwycięstwa, 21 razy triumfowali rywale, a siedmiokrotnie zanotowano remis.

Norwegowie, podobnie jak Polacy, po raz 11. wystąpią w ME. Ich sukcesy w imprezie tej rangi tak na dobre swój początek datują się od gier w polskich halach, a konkretnie od Euro 2016. Dwa lata wcześniej ekipę przejął były reprezentant kraju Christian Berge. W Krakowie Skandynawowie w rundzie zasadniczej pokonali Biało-Czerwonych 30:28. Z tamtych drużyn aktualnie w narodowych barwach wciąż występują Kamil Syprzak i Michał Daszek oraz Sander Sagosen i Magnus Gullerud.

Reklama

Norwegowie później potknęli się po dogrywce z Niemcami, a w spotkaniu o brązowy medal nie sprostali Chorwacji. To właśnie wtedy rozbłysła gwiazda Sagosena, który licząc od tej imprezy trzykrotnie był wybierany do Drużyny Gwiazd Euro. W ME 2020 dodatkowo został królem strzelców. Jego 65 bramek jest najlepszym wynikiem w historii imprezy.

Jeszcze za kadencji Berge'a Norwegowie dwukrotnie meldowali się w finale mistrzostw świata. W 2017 roku przegrali z galaktycznym zespołem Francji, a dwa lata później ulegli Duńczykom. Sagosen w obu przypadkach został wybrany do Drużyny Gwiazd.

Reklama

Lata doskonałych występów poparli pierwszym, od 1972 roku, startem w igrzyskach olimpijskich. W Tokio w 2021 roku podium przegrali już w ćwierćfinale z Danią, ale zdobyli cenne doświadczenie.

Grupę kwalifikacyjną do Euro 2024 bez problemów wygrali, mając za rywali Serbię (jedyna porażka), Słowację i Finlandię.

Trenerem Norwegii od czerwca 2022 jest były reprezentant kraju i asystent Berge'a - Jonas Wille. Szkoleniowiec zebrał ostatnio sporo słów krytyki od rodzimych mediów po porażce z Egiptem w towarzyskim turnieju.

Trener Biało-Czerwonych Marcin Lijewski zasugerował, aby absolutnie nie wyciągać z tego daleko idących wniosków, gdyż pierwszy rywal Polski w Euro grał bardzo nietypową obroną (3-2-1), a do tego wielu czołowych zawodników mecz długo oglądało tylko z wysokości ławki.

"Z niecierpliwością czekamy na to spotkanie. Rywal bardzo mocny, typowany przez wielu do TOP5 imprezy. Może uda się zrobić niespodziankę" - powiedział bramkarz Jakub Skrzyniarz, który wygrał rywalizację o miejsce w składzie z Adamem Morawskim.

Polska - Norwegia w czwartek o godz. 20.30