Kułynycz w finale walczył bardzo ambitnie, ale nie był faworytem w starciu z utytułowanym rywalem. Ukrainiec wykorzystał swoje doświadczenie i pokonał Polaka.

Druga runda zdecydowała o medalu

Reprezentant Polski dobrze zaczął pojedynek. Nasz zapaśnik wygrał pierwszą rundę 1:0. Niestety w drugiej na macie dominował Bełeniuk.

Reklama

Ukrainiec szybko doprowadził do remisu. Po chwili mistrz olimpijski z Tokio wykorzystał parter i zrobił Kułyczynowi "wózek". Ta akcja dała mu kolejne dwa punkty.

Polak do samego końca próbował odwrócić losy pojedynku, ale Bełeniuk kontrolował wydarzenia i utrzymał korzystny dla siebie wynik.

Trwa ładowanie wpisu

Pojedynek rozstrzygnął się w parterze

Szansę walki o medal Kułynycz wywalczył wygrywając w czwartek pojedynek repesażowy z Kolumbijczykiem Carlosem Andresem Munozem Jarmillo 3:1.

Pierwszą rundę podopieczny trenera Włodzimierza Zawadzkiego przegrał 0:1, gdyż przeciwnik otrzymał punkt za pasywność Polaka. Walka w parterze nie dała punktów żadnemu z zapaśników.

Z kolei pasywność Munoza dała Kułynyczowi wyrównanie stanu rywalizacji na 1:1. Losy pojedynku rozstrzygnęły się w parterze - Kolumbijczyk utrudniał akcje Polaka, który objął prowadzenie 3:1 na 1.58 przed końcem i "dowiózł" wynik do upływu regulaminowego czasu.

Kułynycz pokonał mistrza świata

Kułynycz znalazł się w repesażach, gdyż jego ćwierćfinałowy rywal Irańczyk Alireaza Mogmadipiani pokonał w półfinale Bełeniuka przy remisie 3:3 i awansował do finału.

Polak uległ w ćwierćfinale Irańczykowi 1:8, a wcześniej sprawił sporą niespodziankę, pokonując mistrza świata Turka Alego Cengiza 5:3.

Bełeniuk faworytem walki o brąz

Bełeniuk ma w dorobku dwa złote medale igrzysk olimpijskich - z Rio de Janeiro i Tokio. Dwukrotnie był też mistrzem świata.