"Nazwisko tego piłkarza pojawia się kilkakrotnie w dokumentach korupcyjnych, jakie otrzymaliśmy z prokuratury" - wyjaśnia jeden z członków Wydziału Dyscypliny. Z informacji "Faktu" wynika, że Drzymont bezpośrednio nie korumpował sędziów i obserwatorów. Miał jednak zrzucać się na łapówki dla arbitrów, co w polskim prawie też jest karalne.

Reklama

Jako członek rady drużyny musiał wiedzieć o ustawianiu na potęgę meczów w Sosnowcu i nie poinformował o tym organów ścigania, a to też jest naganne. Klub z Sosnowca postanowił się odciąć od korupcji i dlatego ujawnił nazwiska wszystkich osób zamieszanych w korupcję. "W dokumentach z Wydziału Dyscypliny jest nazwisko Drzymonta" - twierdzą w Zagłębiu.

Zarząd Korony Kielce, który najpierw piłkarza zawiesił, pozwolił mu wrócić do drużyny, bo zawodnik napisał oświadczenie, że nie kupił ani nie sprzedał nigdy spotkania. Losem Drzymonta niebawem zajmie się Wydział Dyscypliny. Jego członkowie zapowiadają, że zawodnicy i trenerzy, którzy brali udział w korupcji, zostaną zawieszeni. Taki los spotka więc także zawodnika kieleckiego klubu - pisze "Fakt".