O tym, że działacze FIFA chętnie wezmą pieniądze za poparcie wskazanej kandydatury, miała świadczyć rozmowa Zen-Ruffinena z reporterami "Sunday Times", podającymi się za lobbystów amerykańskich. Gazeta zamieściła w internecie fragmenty tej rozmowy, nagranej ukrytą kamerą w jednej z restauracji w Genewie. Nazwiska działaczy nie są słyszalne.
"X jest dobry, jest gotowy wziąć pieniądze" - mówił Zen-Ruffinen. O drugim przedstawicielu FIFA: "X chętnie weźmie pieniądze. Możemy pojechać do (pada nazwa miasta), aby z nim porozmawiać, nie ma problemu". O trzecim: "To ktoś, kogo interesują kobiety, nie pieniądze".
Przed tygodniem ten sam "Sunday Times" ujawnił inną swoją prowokację dziennikarską, stawiającą w fatalnym świetle dwóch członków Komitetu Wykonawczego FIFA. Za swoje głosy przy wyborach gospodarzy mundiali żądali pieniędzy prezydent Konfederacji Oceanii Reynald Temarii z Tahiti oraz Nigeryjczyk Amos Adamu. Pierwszy domagał się 3 mln dolarów nowozelandzkich (1,6 mln euro) na akademię piłkarską, drugi - 800 tys. dolarów amerykańskich (570 tys. euro) na osobisty projekt. W minioną środę FIFA obu działaczy tymczasowo zawiesiła.
Mistrzostwa świata w 2018 roku chcą zorganizować: Anglia, Rosja, Hiszpania z Portugalią oraz Belgia z Holandią, a kandydatami do mundialu 2022 roku są: USA, Katar, Korea Południowa, Japonia i Australia. Gospodarzy tych turniejów wybierze Komitet Wykonawczy FIFA 2 grudnia w Zurychu.