Euro 2008 wygrała drużyna, która najbardziej na to zasłużyła. Hiszpanie przez cały turniej grali fantastycznie, każdego rywala odprawiając z bagażem kilku bramek. Problemy mieli jedynie w ćwierćfinałowym meczu z Włochami, w którym o ich awansie przesądziły dopiero lepiej wykonywane "jedenastki".
Hiszpanie po raz drugi okazali się najlepsi na Starym Kontynencie. Poprzednio triumfowali w 1964 roku.
Spotkanie lepiej zaczęli Niemcy, którzy już w 4. minucie byli bliscy objęcia prowadzenia. Pomylił się Sergio Ramos, którego niedokładne podanie wszerz boiska tuż za polem karnym przejął Klose. Napastnik pognał co sił na bramkę strzeżoną przez Casillasa, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i ta wyszła za linię końcową. Po chwili piękną indywidualną akcją popisał się Ballack, który jak dziecko ograł Puyola. Nikt nie doszedł jednak do jego dośrodkowania.
Hiszpanie pierwszą niezłą okazję mieli dopiero w 15. minucie. Xavi znalazł w polu karnym Iniestę, filigranowy pomocnik przełożył sobie piłkę na prawą i błyskawicznie odegrał do Fabregasa. Piłka po drodze uderzyła w nogę jednego z obrońców i tylko dzięki ofiarnej interwencji Lehmanna nie wpadła do siatki.
Niemiecki bramkarz o prawdziwym szczęściu mógł jednak mówić kilka minut później, kiedy po strzale Torresa uderzyła w słupek. W odpowiedzi bardzo mocny strzał z woleja oddał Ballack, ale w ostatniej chwili zablokował go Ramos.
W 33. minucie coraz lepsza gra Hiszpanów przyniosła efekt. Fernando Torres dostał prostopadłe podanie od Xabiego, wygrał pojedynek biegowy z Lahmem i z zimną krwią przelobował wychodzącego z bramki Lehmanna.
p
Zobacz gola Torresa
Nie minęło 60 sekund, a Hiszpanie mogliby cieszyć się z drugiej bramki. Niemiecką defensywę rozbił Iniesta, który idealnie zacentrował do Silvy. Ten jednak skiksował i strzelił "panu Bogu w okno".
W końcówce pierwszej połowy piłkarze obydwu zespołów zamiast grać, skoncentrowali się na wzajemnych złośliwościach. Nerwowość wdarła się szczególnie w poczynania Miachaela Ballacka, który po starciu z Senną musiał na chwilę opuścić boisko z rozbitym łukiem brwiowym. Dyskutującego Niemca sędzia ukarał ostatecznie żółtą kartką.
Po zmianie stron Niemcy rzucili się do ataku, ale to Hiszpanie jako pierwsi stworzyli sobie dobrą sytuację. W 54. minucie groźnie z 25 metrów strzelał Xavi. Piłka po rękach Lehmanna o centymetry minęła lewy słupek.
Niemcy na dobre wzięli się do pracy na pół godziny przed końcowym gwizdkiem, kiedy w przeciągu niespełna trzech minut przeprowadzili trzy bardzo groźne akcje. Najpierw Casillasa strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Ballack, po chwili bramkarz Hiszpanów w ostatniej chwili uprzedził Kuranyi'ego, a niemiecką kanonadę zakończyło niecelne uderzenie Schweinsteigera.
Po chwilowym okresie przewagi Niemców inicjatywę znów przejęli Hiszpanie. Bramkę Lehmanna ostrzeliwali kolejno: Sergio Ramos i dwukrotnie Andres Iniesta. Bez zarzutu spisywał się jednak niemiecki golkiper.
W 80. minucie Hiszpanie mogli rozstrzygnąć losy spotkania. Ich piękna kontra mogła i powinna zakończyć się bramką, ale Silva zamiast uderzać na bramkę, podawał do Torres, któremu strzał uniemożliwił Ballack. Po chwili przed wymarzoną szansa stanął Senna, ale będąc dwa metry przed bramką, nie sięgnął piłki.
Pomimo rozpaczliwych ataków Niemców w końcówce spotkania, Hiszpanie spokojnie kontrolowali przebieg gry i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Niemcy - Hiszpania 1:0 (1:0)
Bramki: 0:1 Fernando Torres (33)
Żółta kartka - Niemcy: Michael Ballack, Kevin Kuranyi. Hiszpania: Iker Casillas, Fernando Torres.
Niemcy: Jens Lehmann - Arne Friedrich, Per Mertesacker, Christoph Metzelder, Philipp Lahm (46. Marcell Jansen) - Bastian Schweinsteiger, Torsten Frings, Michael Ballack, Thomas Hitzlsperger (58. Kevin Kuranyi), Lukas Podolski - Miroslav Klose (79. Mario Gomez)
Hiszpania: Iker Casillas - Sergio Ramos, Carlos Puyol, Carlos Marchena, Joan Capdevila - Marcos Senna, Andres Iniesta, Xavi Hernandez, Cesc Fabregas (63. Xabi Alonso), David Silva (66. Santi Cazorla) - Fernando Torres (78. Daniel Guiza)
Sędziowie: sędzia główny: Roberto Rosetti, asystenci: Alessandro Griselli, Paolo Calcagno (wszyscy Włochy), sędzia techniczny: Peter Frojdfeldt (Szwecja)
Stadion im. Ernsta Happela w Wiedniu, 50 000