Wydawany w Buenos Aires dziennik “La Nacion” wskazał, że z przesłanego do redakcji przez władze sądownicze dokumentu wynika, że w dniach poprzedzających zgon Maradona nie spożywał żadnych substancji uzależniających, takich jak narkotyki lub alkohol.
Dziennik wskazuje jednak, że podczas sekcji we krwi i moczu Diego Maradony potwierdzono kilka innych substancji, m.in. leki antydepresyjne oraz środki stosowane w leczeniu uzależnień.
“Były tam wenlafaksyna, kwetiapina, lewetyracetam, a także naltrekson” - napisał w oparciu o wyniki sekcji zwłok argentyński dziennik.
Gazeta powołując się na jednego z uczestników badania wskazuje, że cierpiącemu na kardiomiopatię Maradonie podawano leki antydepresyjne, które mogły wywołać u niego arytmię serca. Ekspert wskazuje, że wyniki sekcji zwłok powinny być podstawą dalszego śledztwa w sprawie zgonu byłego kapitana reprezentacji Argentyny.
Z sekcji zwłok wynika, że były piłkarz przed śmiercią cierpiał na wiele poważnych schorzeń. Jednym z nich była patologia serca. Organ ten w przypadku 60-letniego Maradony był prawie dwukrotnie większy niż u normalnego człowieka.
Także dziennik “El Mundo” wskazuje, że były mistrz świata cierpiał na wiele chorób. Jeden z analizujących badania lekarzy, który prosił o zachowanie anonimowości, stwierdził w rozmowie z hiszpańską gazetą, że organizm Argentyńczyka znajdował się już “poza granicami wytrzymałości”.
Z sekcji zwłok zmarłego 25 listopada w Buenos Aires Maradony wynika, że cierpiał on m.in. na marskość wątroby, niewydolność pracy serca, zaburzenia w funkcjonowaniu płuc, ostrą martwicę cewek nerkowych, a także mielofibrozę.
“Ta autopsja dowodzi jeszcze jednej rzeczy: Maradona nie znajdował się pod dobrą opieką medyczną” - podsumował lekarz rozmawiający z “El Mundo”.