JP Morgan obiecał około 4 miliardów dolarów na ubezpieczenie nowych rozgrywek, ale amerykański bank nie wydał ani nie stracił żadnych pieniędzy. Projekt Super Ligi w pierwotnym kształcie upadł zaledwie 48 godzin po ogłoszeniu zamiaru jej stworzenia. Ponad połowa z jej 12 klubów założycielskich ogłosiła, że nie weźmie udziału w tych równoległych do zawodów prowadzonych przez UEFA rozgrywkach.

Reklama

Holding JP Morgan, podobnie jak 12 "klubów-uciekinierów" zamierzających utworzyć ligę, spotkał się z ostrą krytyką ze strony fanów oraz znacznej części środowiska piłkarskiego. "20-drużynowa liga, z 15 stałymi członkami, poważnie obniżyłaby dochody dziesiątek lig krajowych, zagroziłaby finansom i wartościom setek europejskich klubów, które zostały pominięte, i zburzyłaby struktury, na których europejska piłka nożna opierała się przez sto lat" - ocenia "New York Times".

W oświadczeniu JP Morgan przyznał, że finansowanie propozycji bez rozważenia skutków dla innych było błędem. "Zdecydowanie źle oceniliśmy, jak ta umowa zostanie odebrana przez społeczność piłkarską i jak może wpłynąć na nią w przyszłości" - przekazał rzecznik banku. "Wyciągniemy z tego wnioski" - zapewnił.

"NYT" przypomina, że Real Madryt, Barcelona i Juventus nadal nie wycofały się z nowego projektu futbolowych gigantów.

"Jednym z tego powodów mogą być finanse. Umowy podpisane przez 12 członków założycieli zawierały klauzule karne o wartości milionów dolarów. Real Madryt, Barcelona i Juventus, których do udziału w projekcie doprowadziły powiększające się długi i obawy przed rosnącymi kosztami, mogą pozostając w nim, uzyskać dziesiątki milionów dolarów z kar od swoich byłych partnerów, którzy rezygnują (z ligi)" - tłumaczy "NYT".