Lewandowskiego bolą plecy

Lewandowski od początku sezonu jest w kapitalnej formie. W barwach Barcelony strzela gola za golem. Polak regularnie trafia do siatki zarówno w hiszpańskiej LaLiga jak i rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Reklama

Lewandowski po ostatnim meczu ligowym z Realem Sociedad uskarżał się na ból pleców. Z tego powodu nie stawił się na zgrupowaniu naszej kadry przed pojedynkami z Portugalią i Szkocją.

Engel nie wątpi w kontuzję Lewandowskiego

Jerzy Engel w rozmowie z Dziennik.pl nie ma żadnych wątpliwości, że etatowy kapitan reprezentacji Polski niczego nie symuluje i gdyby tylko był zdrowy, to na pewno stawiłby się na zgrupowaniu.

Innego zdania jest Tomaszewski. Bohater z Wembley uważa, że może to być tylko wymówka dla Lewandowskiego.

Tomaszewski nie przebierał w słowach

Tomaszewski jest oburzony całą sprawą. Nie przyjechał, a ma przyjechać i lekarz kadry ma go zbadać. Tak jak to zrobił Przemysław Frankowski. On i Michael Ameyaw byli. Czym oni się różnią od Lewandowskiego. I tu selekcjoner nie zabiera głosu? Mogę wystawić zwolnienie, że mnie plecy bolą bardzo nisko, ale na Boga, to musi zbadać lekarz kadry. A tu się okazuje, że nie ma sprawy - stwierdził legendarny bramkarz naszej kadry w rozmowie z "Super Expressem".

Mnie tylko obchodzi jedna rzecz. Miał się stawić na reprezentacji czy nie? Skąd doktor wie, że on jest przeciążony? Zbadał go przez Skype? Traktujmy się poważnie. Co mnie obchodzi jakiś doktor Barcelony. Niech Robert zrezygnuje, ale jak nie zrezygnował, to powinien przyjechać - grzmi na łamach "SE" Tomaszewski.