Wybór Kuleszy na prezesa PZPN to formalność

Prezesa federacji wybierze 118 delegatów. Około połowa z nich reprezentuje wojewódzkie ZPN, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu. Ponadto wielu delegatów to przedstawiciele futbolu zawodowego - 18 klubów ekstraklasy (każdy ma po dwa głosy) i 18 pierwszej ligi (po jednym). Pozostałe osoby deleguje Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, środowisko futbolu kobiecego i futsalu oraz środowisko sędziowskie.

Reklama

63-letni Kulesza pełni swoją funkcję od sierpnia 2021 roku, gdy zastąpił Zbigniewa Bońka, który kierował PZPN przez dwie kadencje. W poniedziałek będzie jedynym kandydatem, choć w trakcie jego rządów reprezentacja grała coraz gorzej i doszło już do czterech zmian selekcjonerów.

PZPN szuka następcy Probierza

Obecnie trwają poszukiwania następcy Michała Probierza - zrezygnował 12 czerwca, co było następstwem porażki z Finlandią 1:2 w eliminacjach mistrzostw świata i braku porozumienia z Robertem Lewandowskim, któremu kilka dni wcześniej odebrał opaskę kapitana. Gorących tematów na zjeździe nie powinno więc zabraknąć, tym bardziej po fatalnym występie biało-czerwonych w czerwcowych mistrzostwach Europy do lat 21 na Słowacji.

Amunicki i Mioduski we władzach PZPN?

Reklama

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Kulesza będzie miał rywala. Termin zgłoszeń minął 31 maja, należało uzyskać 15 głosów poparcia od członków PZPN, czyli wojewódzkich związków piłki nożnej oraz klubów ekstraklasy i 1. ligi. Ostatecznie opozycja nikogo nie wystawiła.

Sprawa reelekcji Kuleszy wydaje się zatem przesądzona, choć formalnie musi jeszcze uzyskać na sali 50 procent głosów poparcia plus jeden. W poniedziałek wybrany zostanie również nowy zarząd PZPN, czyli m.in. pięciu wiceprezesów.

Z tego co słyszałem, do ścisłych władz ma wejść Marcin Animucki, szef Ekstraklasy SA, czyli człowiek jakby trochę innego myślenia niż to takie tradycyjne, "działaczowskie". Słyszałem też o Dariuszu Mioduskim (z Legii Warszawa). To byłaby duża sprawa, bo to osoba wielkiego kalibru, szczególnie jeśli chodzi o sprawy międzynarodowe, biznesowe - powiedział Michał Listkiewicz, prezes PZPN w latach 1999-2008.