Legia i Wisła są już pewne swojej przyszłości. Warszawianie zdobyli Puchar Polski i mają pewny udział w Lidze Europejskiej, a ekipa "Białej Gwiazdy" może powoli myśleć o przygotowaniach do Ligi Mistrzów.

Reklama

W sobotę w Warszawie stawką będzie przede wszystkim prestiż, choć niektórzy piłkarze obu zespołów muszą się starać, by przekonać do siebie trenerów, co może skutkować przedłużeniem kontraktów. Poza tym piąta w tabeli Legia ma trzy punkty straty do drugiego wrocławskiego Śląska, a każde miejsce dzieli 210 tys. złotych premii z tytułu sprzedaży praw medialnych, oraz zechce się zrewanżować wiślakom za jesienną porażkę 0:4.

Wszystko wskazuje na to, że spotkanie przy ul. Łazienkowskiej odbędzie się tym razem z udziałem kibiców. Do czwartku do wojewody mazowieckiego nie wpłynęła negatywna opinia policji i powtórki pustych trybun z poprzedniego meczu z Koroną Kielce raczej nie należy się spodziewać.

Legia to jedna z drużyn, które mierzą jeszcze w wicemistrzostwo Polski. Realne szanse na drugą lokatę ma jeszcze co najmniej pięć-sześć ekip. Dwie z nich zmierzą się już w piątek w Zabrzu - Górnik podejmie Śląsk Wrocław.

Goście pod wodzą trenera Oresta Lenczyka urastają do miana rewelacji sezonu. Nestor polskich szkoleniowców prowadził dotąd Śląsk w 20 meczach i tylko raz jego piłkarze zeszli z boiska pokonani. Na wyjeździe jeszcze nie przegrali i są pod tym względem najlepszą drużyną ligi. Siódmy w tabeli Górnik z kolei przed własną publicznością przegrał po raz ostatni 2 października 2010 roku.

Podobne znaczenie dla układu górnej części tabeli będzie miał mecz w Gdańsku - Lechia podejmie abdykującego mistrza Lecha Poznań. Gospodarze mają punkt więcej, a na ich korzyść przemawia fakt, że "Kolejorz" w tej rundzie tylko raz potrafił wygrać dwa kolejne spotkania, a przed tygodniem pokonał Ruch Chorzów. "Biało-zieloni" również grają w kratkę, więc trudno przewidywać, kto ma większe szanse sięgnąć po komplet punktów.

Z czołówki teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka w najbliższej kolejce trzecią w tabeli Jagiellonię Białystok, która podejmie jeden z najsłabszych zespołów rundy rewanżowej - Koronę Kielce. Gospodarze w czterech ostatnich meczach zdobyli jednak tylko punkt.

Reklama

Duży ciężar gatunkowy będzie miało spotkanie w Gdyni, gdzie zamykająca tabelę Arka zmierzy się z trzecią od końca Polonią Bytom. Kto przegra, będzie miał duże kłopoty, by utrzymać się w ekstraklasie.

Arka wiosną wygrała tylko raz, a Polonia dwukrotnie. Odkąd obie drużyny rywalizują na najwyższym szczeblu rozgrywek gdynianom nie udało się jeszcze pokonać jedenastki z Bytomia.

Arka traci do Polonii dwa punkty, a rozdziela je w tabeli Cracovia. "Pasy" podejmą pewny utrzymania Widzew. Z tego względu gospodarze będą faworytem, choć łodzianie wiosną spisują się dobrze i przegrali tylko trzy razy.

Program 28. kolejki:

20 maja, piątek
PGE GKS Bełchatów - KGHM Zagłębie Lubin (godz. 17.45)
Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław (20.00)

21 maja, sobota
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce (14.45)
Legia Warszawa - Wisła Kraków (15.45)
Cracovia - Widzew Łódź (17.00)
Arka Gdynia - Polonia Bytom (19.15)



22 maja, niedziela
Lechia Gdańsk - Lech Poznań (14.45)
Ruch Chorzów - Polonia Warszawa (17.15)