Bramki: 1:0 Paweł Buzała (20), 1:1 Tomasz Podgórski (39-wolny), 1:2 Adrian Sikora (50), 1:3 Tomasz Podgórski (60).

Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Paweł Buzała, Miroslav Bozok. Piast Gliwice: Tomasz Podgórski, Mateusz Matras. Czerwona kartka - PGE GKS Bełchatów: Grzegorz Baran (82-faul).

Reklama

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 1 200.

PGE GKS Bełchatów: Adam Stachowiak - Raul Gonzalez, Maciej Szmatiuk, Maciej Wilusz, Szymon Sawala - Łukasz Wroński (54. Marko Simic), Grzegorz Baran, Piotr Witasik (54. Miroslav Bozok), Kamil Wacławczyk, Łukasz Madej - Paweł Buzała (75. Mikołaj Grzelak).

Reklama

Piast Gliwice: Dariusz Trela - Damian Zbozień, Adrian Klepczyński, Jan Polak, Paweł Oleksy - Tomasz Bzdęga (46. Artis Lazdins), Mateusz Matras, Mariusz Zganiacz, Adrian Sikora (63. Tomas Docekal), Tomasz Podgórski - Wojciech Kędziora (90. Radosław Murawski).

Piłkarze PGE GKS Bełchatów chcieli wygrać z Piastem Gliwice, by wiosną w nieco lepszych nastrojach przystąpić do trudnej walki o utrzymanie w ekstraklasie. Zadanie to będzie dla nich niezwykle trudne, gdyż przegrali z Piastem 1:3 i zakończyli rundę jesienną z dorobkiem zaledwie sześciu punktów.

W 20. minucie po efektownej akcji gospodarzy Łukasz Madej z lewej strony zagrał na środek pola karnego, a Paweł Buzała z dziesięciu metrów posłał piłkę do pustej bramki. Bełchatowianie nie utrzymali jednak prowadzenia do przerwy. W 39. minucie Tomasz Podgórski wykonywał rzut wolny z 23 metrów i zrobił to tak precyzyjnie, że Adam Stachowiak jedynie obserwował piłkę, która odbiła się od słupka i wpadła do siatki.

Reklama

Pięć minut po zmianie stron Podgórski zainicjował akcję, dającą Piastowi prowadzenie. Kapitan gliwiczan zagrał na lewą stronę do Wojciecha Kędziory, który skopiował zagranie Madeja z pierwszej połowy. Dograł piłkę na środek pola karnego, gdzie był Adrian Sikora, który płaskim strzałem z 12 metrów pokonał Stachowiaka.

Dziesięć minut później goście zdobyli trzeciego gola. Po wrzucie z autu z prawej strony boiska Damian Zbozień dośrodkował w pole karne, Sikora odegrał piłkę do nadbiegającego Podgórskiego, a ten po raz drugi w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców. Gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę, po tym jak w 82. minucie przy linii bocznej boiska Grzegorz Baran brutalnie zaatakował Podgórskiego i po tym zagraniu arbiter usunął zawodnika z boiska.