Widzewiacy objęli prowadzenie w 19. minucie po rzucie karnym, którego wykonawcą był kapitan łodzian Łukasz Broź. Sędzia podyktował "jedenastkę" po faulu Juraja Dancika na Marcinie Kaczmarku. W 32. minucie goście mogli podwyższyć. Po dośrodkowaniu Kaczmarka i uderzeniu głową Sebastiana Radzia piłka trafiła w poprzeczkę.

Reklama

W pierwszej połowie bielszczanie stworzyli sobie tylko jedną poważną okazję do strzelenia bramki. W 9. minucie z dystansu uderzył Robert Demjan, ale zmierzającą wprost pod poprzeczkę piłkę wybił Milos Dragojevic. Dobitka Sebastiana Ziajki przyniosła gospodarzom jedynie rzut rożny.

W drugiej połowie Widzew cofnął się do defensywy, co wykorzystali gospodarze. W 58. minucie do remisu doprowadził Fabian Pawela, który parę minut wcześniej zastąpił na boisku Ireneusza Jelenia. Bielski napastnik wykorzystał dobre podanie od Demjana. Trzy minuty później Podbeskidzie objęło prowadzenie po strzale z 16 metrów Damiana Chmiela.

Widzew w końcówce zaatakował. W 87. minucie łodzianie wyrównali po strzale Krystiana Nowaka, który wykorzystał nieporozumienie wśród obrońców Podbeskidzia, przejął piłkę w polu karnym i skierował ją do pustej bramki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Widzew Łódź 2:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Łukasz Broź (19-karny), 1:1 Fabian Pawela (58), 2:1 Damian Chmiel (61), 2:2 Krystian Nowak (87).

Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Michal Piter-Bucko, Damian Byrtek, Robert Demjan, Juraj Dancik. Widzew Łódź: Marcin Kaczmarek.

Reklama

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 2 700.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Mateusz Bąk - Krzysztof Król, Damian Byrtek, Juraj Dancik, Marek Sokołowski - Damian Chmiel (84. Piotr Malinowski), Michal Piter-Bucko, Sebastian Ziajka, Liran Cohen (72. Dariusz Łatka) - Ireneusz Jeleń (55. Fabian Pawela), Robert Demjan.

Widzew Łódź: Milos Dragojevic - Hachem Abbes, Jakub Bartkowski, Thomas Phibel, Łukasz Broź - Sebastian Dudek, Radosław Bartoszewicz (67. Krystian Nowak), Princewill Okachi, Marcin Kaczmarek (76. Mariusz Rybicki), Sebastian Radzio (62. Alex Bruno) - Mariusz Stępiński.