Według informacji "Przeglądu Sportowego" klub z "Trójmiasta" jest w poważnych tarapatach. Piłkarze oraz członkowie sztabu szkoleniowego nie otrzymali trzech ostatnich pensji. Na razie jedni i drudzy ograniczyli się do protestu. W ramach jego odmówili rozmów z dziennikarzami. Jednak jeśli w najbliższym czasie sytuacja się nie poprawi, to już wkrótce zawodnicy - zgodnie z przepisami - mogą złożyć do klubu wezwanie do zapłaty. Jeśli Lechia w ciągu dwóch tygodni nie ureguluje zaległości, to piłkarze mają prawo rozwiązać kontrakt z winy pracodawcy.
Lechia Gdańsk po pierwszej części sezonu zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Wiosną ma walczyć o mistrzostwo Polski. Jednak plany mogą spalić na panewce. Wszystko przez kłopoty finansowe.
Reklama
Reklama
Reklama