Powodem są nadzwyczajne okoliczności w Polsce spowodowane przez pandemię koronawirusa.
Podjęcie kompleksowej uchwały przez PZPN, regulującej zasady wypłaty wynagrodzeń oraz zasad postępowania w trakcie pandemii, jest niezbędne - napisano w komunikacie.
Zgodnie z uchwałą Ekstraklasy kluby miałyby być uprawione do obniżenia wynagrodzenia piłkarzy o 50 proc., jednak do kwot nie niższych niż 10 tys. zł brutto w przypadku umów o pracę lub umów cywilnoprawnych dla zawodników nieprowadzących działalności gospodarczej oraz do 10 tys. zł netto dla piłkarzy rozliczających się z klubami na podstawie faktury VAT.
Obniżki wynagrodzeń mają obowiązywać od 14 marca do minimum pierwszego meczu ligowego w Ekstraklasie rozgrywanego jako impreza masowa z udziałem publiczności, jednak nie krócej niż do zakończenia sezonu rozgrywkowego 2019/20 lub do dnia 30 czerwca 2020 roku – zależnie od tego, które z tych zdarzeń nastąpi później.
Przygotowana na zlecenie Ekstraklasy analiza prawna wyraźnie wskazuje, że PZPN posiada kompetencje do przyjęcia wnioskowanych przez kluby zapisów, wobec zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności w kraju związanych z epidemią wirusa SARS-CoV-2 - dodano.
Ekstraklasa argumentuje, że PZPN podejmował w przeszłości uchwały regulujące zasady wynagradzania piłkarzy, które wciąż są obowiązujące, jak choćby kwestia minimalnych płac dla zawodników poniżej 18. roku życia, czy ograniczenia pensji piłkarzy o 50 proc. w przypadku długotrwałych kontuzji.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że piłkarskie rozgrywki ligowe w większości krajów są wstrzymane. Ostatni mecz w Polsce rozegrano 9 marca, przerwa ma potrwać co najmniej do 26 kwietnia.