Niskie temperatury i padający śnieg mogą doprowadzić do przełożenia niektórych spotkań. Tak było np. w poniedziałek, gdy nie odbył się mecz 16. kolejki pomiędzy Stalą Mielec a Wisłą Płock.

We wtorek Legia pokonała w Łodzi ŁKS 3:2 w 1/8 finału Pucharu Polski, ale zimno i tak daje się piłkarzom we znaki.

"Problemem nie są same mecze. Nawet w Łodzi, gdzie warunki były bardzo trudne, boisko było ok, nie możemy narzekać. Problemem są treningi. Dysponujemy świetną bazą treningową, ale przy takiej temperaturze jak dziś - minus 11 stopni - zajęcia i tak będą pod +balonem+. Inni takiej możliwości nie mają, wielu trenerów na to narzeka. Pierwszy raz tak szybko zaczęliśmy rozgrywki i myślę, że jakieś wnioski z tego wyciągniemy. Obawiam się kontuzji" - zaznaczył Michniewicz, który w piątek obchodzi 51. urodziny.

Reklama

Uzbek wzmocnieniem?

Szkoleniowiec nie ukrywał, że cieszy się, iż do Warszawy przyleciał Jasurbek Jakszibojew. Legia ma podpisać kontrakt z Uzbekiem, pod warunkiem że przejdzie pomyślnie testy medyczne.

"To jest zawodnik, który może grać na kilku pozycjach. Może być skrzydłowym w systemie 4-3-3, z lewej i prawej strony, może występować na każdej pozycji związanej z atakowaniem" - chwalił piłkarza Michniewicz.

Reklama

Urazy bez wpływu na wybór składu

Zajmująca drugie miejsce w tabeli Legia zmierzy się w Białymstoku z siódmą Jagiellonią w niedzielę o 17.30.

"Przyglądamy się uważnie Jagiellonii, obserwowałem kilka jej meczów, choć nie na żywo. Widać pracę Bogdana Zająca i jego sztabu, to dobrze zorganizowana drużyna. Doświadczenie trenerskie z czasów, gdy był asystentem (selekcjonera polskiej reprezentacji - PAP) Adama Nawałki, jest wyraźnie widoczne. Mam nadzieję, że stworzymy dobre widowisko i wszyscy będą zadowoleni" - powiedział Michniewicz.

Jak poinformował, z problemami zdrowotnymi po spotkaniu z ŁKS zmaga się Mateusz Hołownia, który od tego czasu nie brał udziału w treningach.

"Poza tym jest kilka drobnych urazów, ale one nie będą miały wpływu na wybór podstawowej jedenastki w Białymstoku" - zapewnił trener Legii.

Broniący tytułu warszawski klub ma 32 punkty, o dwa mniej od prowadzącej Pogoni Szczecin. Jagiellonia zgromadziła 23.