Pojedynek trzecioligowców przysporzył wiele emocji. W regulaminowym czasie i dogrywce padło sześć goli, w tym cztery z rzutów karnych, a losy spotkania rozstrzygnęły się w konkursie "jedenastek".
Świt, który w poprzedniej rundzie wyeliminował Lechię Gdańsk, prowadził do 70. minuty 2:0, ale gospodarze wyrównali w ciągu pięciu minut, gdy Jakub Bojas dwukrotnie wykorzystał rzut karny. W dogrywce również goście byli bliżej zwycięstwa, ale w 118. min wyrównał Piotr Witasik.
W decydującej rozgrywce dwóch piłkarzy Świtu pomyliło się z 11 metrów i to Olimpia awansowała do czołowej ósemki.
W tym gronie zameldował się we wtorek także Górnik Łęczna. Pierwszoligowiec, już bez zwolnionego w poniedziałek trenera Dominika Nowaka, objął prowadzenie po trafieniu Dawida Błanika. W 67. minucie wyrównał były zawodnik Korony Bartosz Rymaniak, a kwadrans później wynik ustalił Bartosz Śpiączka.
Zaplanowany na wtorkowy wieczór mecz Piasta z Górnikiem Zabrze został odwołany ze względu na zakażenia koronawirusem w drużynie z Gliwic.
W środę dojdzie do dwóch ciekawie się zapowiadających starć drugoligowców - Garbarni Kraków i Motoru Lublin - z, odpowiednio, liderem ekstraklasy Lechem Poznań oraz najbardziej utytułowaną drużyną w historii Pucharu Polski Legią Warszawa. Smaczku meczowi w Lublinie dodaje fakt, że trenerem Motoru jest Marek Saganowski, który przez wiele lat bronił barw Legii.
Po serii słabych występów Legia, mimo dwóch spotkań zaległych, ugrzęzła w dole ligowej tabeli i będzie jej bardzo trudno nie tylko obronić tytuł, ale i przedostać się do czołówki. A to oznacza, że krajowy puchar może być jedyną drogą, by w przyszłym sezonie najbogatszy polski klub ponownie zagrał w Europie.
W jednej z par zmierzą się zespoły ekstraklasy - w Niecieczy Bruk-Bet Termalica spotka się z broniącym trofeum Rakowem. Ekipa z Częstochowy pojedzie na ten mecz po ligowym 4:0 z Zagłębie Lubin oraz miłymi wspomnieniami z potyczek z Bruk-Bet Termalicą. W poprzedniej edycji wygrała tam 2:0 w drodze po historyczny triumf w PP, a w tym sezonie, już po awansie "Słoni" do ekstraklasy, pokonała je 3:2 na własnym terenie.
Finał Fortuna Pucharu Polski 2021/22 ma się odbyć 2 maja 2022 roku na PGE Narodowym w Warszawie. W puli nagród jest 10 milionów złotych, z czego połowa trafi do zwycięzcy.