W tym sezonie Lechię prowadziło dwóch szkoleniowców. Po sześciu kolejkach zwolniony został Piotr Stokowiec i 1 września drużynę przejął Tomasz Kaczmarek, który wcześniej był asystentem Kosty Runjaica w Pogoni Szczecin.

Reklama

Odchodząc z Pogoni powiedziałem piłkarzom, tak trochę żartobliwie, że moim celem jest zdobycie dwóch medali. Nie udało się tego zrealizować, ale uważam, że ze swojej pracy mogę być w tym sezonie zadowolony. Miałem też wkład i wpływ na to, co osiągnęli szczecinianie. Małą cegiełkę do ich brązowego medalu dołożyłem – stwierdził Kaczmarek.

Tylko Jagiellonia wygrała w Gdańsku

Ostatecznie z dorobkiem 57 punktów biało-zieloni uplasowali się na czwartym miejscu, dzięki czemu wystąpią w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Ich strata do czołowej trójki była jednak dość znaczna, bowiem od Pogoni mieli osiem „oczek” mniej.

Reklama

Za mojej kadencji mogę podzielić sezon na trzy etapy – bardzo dobry początek, w kolejnej fazie mieliśmy wiele trudnych momentów, a później udany, poza ostatnim meczem z Rakowem, koniec rozgrywek. Jesteśmy zadowoleni z czwartego miejsca, jednak ta lokata ma być startem, początkiem czegoś, a nie celem, który już osiągnęliśmy. Nadal chcemy się rozwijać. W porównaniu do poprzedniego sezonu zbliżyliśmy się do ligowej czołówki, ale wciąż widać różnicą. Trochę nam do niej jeszcze brakuje – podkreślił.

Reklama

Gdańszczanie znakomicie spisywali się na własnym stadionie. U siebie, poza Lechem Poznań, byli najskuteczniejszą drużyną – zanotowali 12 zwycięstw, cztery remisy oraz porażkę; bilans bramkowy 30-11. Jedynym zespołem, który pokonał biało-zielonych na ich terenie była Jagiellonia Białystok, która 11 grudnia triumfowała 2:1.

Lechiści słabiej wypadli na wyjazdach, skąd przywieźli 17 punktów – cztery wygrane, pięć remisów i osiem porażek, bramki 22-28.

Udowodniliśmy, że zasługujemy na czwarte miejsce. Trzeba to docenić. W wielu meczach pokazaliśmy dobrą piłkę, na czym szczególnie mi zależało, bo chcemy przyciągnąć na stadion jak najwięcej kibiców. Brakowało nam jednak regularności przez 90 minut, a to w futbolu jest najtrudniejsze. Kolejny sezon chcemy zagrać na wyższym poziomi – zapewnił.

101 goli Flavio Paixao

Liderami zespołu byli bramkarz Dusan Kuciak, środkowy obrońca Michał Nalepa, turecki skrzydłowy Ilkay Durmus oraz napastnicy, Łukasz Zwoliński i Flavio Paixao. Ten pierwszy zdobył 16 bramek i był drugim najskuteczniejszym polskim snajperem ligi.

Z kolei Portugalczyk strzelił 10 goli, ale został 32. w historii ekstraklasy - a zarazem pierwszym obcokrajowcem - który zapisał na swoim koncie co najmniej sto trafień. Obecnie ma ich 101. Ponadto w ostatnich spotkaniach pochlebne recenzje zbierał młodzieżowiec Jakub Kałuziński.

Wiadomo już, że z Lechii odejdzie Tomasz Makowski, a z Chrobrego Głogów przyjdzie również pomocnik Dominik Piła. Poza tym z wypożyczeń wróci kilku zawodników, m.in. napastnik Łukasz Zjawiński (Sandecja Nowy Sącz) i pomocnik Miłosz Szczepański (Warta Poznań). 38-letni szkoleniowiec nie widzi jednak potrzeby dokonania w przerwie letniej zbyt wielu transferów.

Mamy dobry i stabilny zespół. W klubie znają moje rekomendacje i chodzi teraz o to, aby dołożyć jedną czy drugą decydującą cegiełkę oraz wprowadzić drużynę na wyższy poziom. Na pewno nadal będziemy stawiali na młodych chłopaków, bo to właściwa droga. Nie potrzebujemy dużej liczby zawodników, chcę mieć małą, ale dobrą kadrę. Taki zestaw plus odpowiednia atmosfera w szatni są więcej warte niż szatnia, w której trzech piłkarzy nawet nie ma swojej szafki, bo jest nas za dużo – zaznaczył.

Łatwiej być numerem 18. u Kloppa niż u Kaczmarka

Kaczmarek zdradził, że kadra powinna liczyć maksymalnie 23 graczy plus bramkarze, natomiast kiedy przyszedł do Lechii, w zespole było 29 zawodników z pola.

Dla takiej liczby, żeby przeprowadzić trening, potrzeba trzech boisk i siedmiu szkoleniowców. Wszystkich nie da się zadowolić i to nie pasuje do realiów polskiej piłki. Co innego Chelsea, czy Manchester City, które mają gwarantowane przez cały rok mecze co trzy dni. Oglądałem przedostatnie spotkanie Liverpoolu w Southampton, który zagrał trochę drugim składem. Trenerowi Kloppowi łatwiej jest zadowolić i rozwijać swoich zmienników, bo daje im regularną możliwość gry. Łatwiej być numerem 18. u Kloppa niż u Kaczmarka, bo u Kaczmarka mecz jest co siedem dni i poza "11" z ławki wejdą zawodnicy numer 12, 13 i 14 – dodał.

Lechia rozpocznie przygotowania do nowego sezonu 9 czerwca. Na początku zawodnicy przejdą testy motoryczne, a cztery dni później drużyna pojedzie na obóz do Władysławowa. W COS Cetniewo biało-zieloni przebywać będą do 26 czerwca i w tym czasie rozegrają cztery mecze kontrolne, w tym z Wisłą Płock, Radomiakiem Radom i Rakowem Częstochowa.

Marcin Domański (PAP)