Słowacki snajper nie mógł wystąpić przeciwko Śląskowi z powodu żółtych kartek. Mimo to, poznaniacy zdobyli trzy punkty, a gole we Wrocławiu strzelali zmiennicy Zrelaka - Milan Corryn oraz Enis Destan. Drugi trener Warty Arkadiusz Szczerbowski zapewnia jednak, że Zrelak jest wciąż kluczową postacią dla zespołu.
Sama jego obecność sprawia, że piłkarze czują się przy nim pewniej. Cieszymy się, że ta rywalizacja na jego pozycji odżyła. To jest też dodatkowy bodziec dla Adama, który musi trzymać ten swój poziom zarówno w grze w ataku, jak i w obronie - powiedział asystent Dawida Szulczka. Pierwszy szkoleniowiec warciarzy stracił głos po meczu ze Śląskiem i nie mógł pojawić się na konferencji.
Warta uciekła ze strefy spadkowej
Do składu po kartkowej pauzie wraca też grecki defensor Dimitrios Stavropoulos.
Szczerbowski nie ukrywa, że zwycięstwo nad Śląskiem była dla drużyny bardzo ważne, także z psychologicznego punktu widzenia, gdyż "zieloni" wydostali się ze strefy spadkowej.
"Dzięki temu nastawienie przed kolejnym meczem jest bardzo dobre. Mecz ze Śląskiem kosztował nas dużo energii, ale ten rezultat sprawił, że nastroje i atmosfera w szatni są bardzo dobre. Z takim pozytywnym impulsem przygotowujemy się do kolejne meczu. Widać to jest na treningach, gdzie jest dużo takiej werwy u zawodników. Dopisaliśmy kolejne punkty, a samo wyjście ze strefy spadkowej też pomaga drużynie" - tłumaczył.
Asystent Szulczka uważa, że kluczową postacią w Legi jest Josue, którego zabrakło w ostatnim meczu w Poznaniu przeciwko Lechowi.
W grze Legii jest dużo jakości, a do tego świetni piłkarze, którzy dbają o to, żeby drużyna punktowała. Wiemy, że taką kluczową postacią jest Josue. A meczu przeciwko Lechowi jego brak sprawił, że warszawianie stworzyli mnie sytuacji bramkowych niż zazwyczaj. Legia opiera swoją strategią na ataku pozycyjnym i dużej mobilności w środku pola. Rafał Augustyniak, Bartosz Slisz, czy wspomniany Josue bardzo często szukają wolnych przestrzeni i gry do przodu. Legia posiada też bardzo szybkich skrzydłowych, jak Makana Baku czy Paweł Wszołek. Do tego mocna "dziewiątka", czyli Carlitos, który napędza wiele akcji - scharakteryzował rywala szkoleniowiec.
Warta bez Kiełba, Kieliby i Jakóbowskiego
W tym sezonie Legii w Warszawie postawiła się Miedź Legnica, która prowadziła już 2:0, ale przegrała 2:3. Z kolei Górnik Zabrze wygrywał 2:0, też nie dowiózł korzystnego wyniku do 90 minuty; spotkanie zakończyło się remisem 2:2.
To pokazuje, że Legia jest w stanie odwrócić losy meczu w każdym momencie. Prowadzenie jedną czy dwoma bramkami nie znaczy, że mecz jest już wygrany. Legia walczy od ostatniego gwizdka, my musimy być konsekwentni i pracować na dużej intensywności. Mamy swój plan, mamy rzeczy, które chcemy zrealizować. Liczymy, że sami stworzymy sytuacje i będziemy skutecznie tak, jak we Wrocławiu - podsumował Szczerbowski.
Warciarze w Warszawie zagrają bez kontuzjowanych Jakuba Kiełba, Bartosza Kieliby oraz Michała Jakóbowskiego.
Mecz Legii z Wartą rozegrany zostanie w sobotę o godz. 17.30.
autor: Marcin Pawlicki