Legia Warszawa - Ruch Chorzów 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Marc Gual (18), 2:0 Tomas Pekhart (43), Josue (69).

Żółta kartka - Legia Warszawa: Jurgen Celhaka, Artur Jędrzejczyk, Josue. Ruch Chorzów: Kacper Michalski, Remigiusz Szywacz, Maciej Sadlok. Czerwona kartka – Ruch Chorzów: Konrad Kasiolik (23-faul).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź). Widzów: 25 247.

Reklama

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Artur Jędrzejczyk, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek (59. Patryk Kun), Jurgen Celhaka (59. Bartosz Slisz), Juergen Elitim (72. Bartosz Kapustka), Makana Baku - Maciej Rosołek, Tomas Pekhart (46. Ernest Muci), Marc Gual (59. Josue)

Reklama

Ruch Chorzów:Jakub Bielecki - Konrad Kasolik, Maciej Sadlok, Remigiusz Szywacz (59. Dominik Steczyk) - Kacper Michalski, Szymon Szymański (74. Patryk Sikora), Tomasz Swędrowski, Tomasz Wójtowicz (74. Kacper Skwierczyński) - Juliusz Letniowski (29. Przemysław Szur), Remigiusz Szczepan, Filip Starzyński (59. Mateusz Bartolewski).

Legia grała z Ruchem po awansie do trzeciej rundy eliminacji LM

Reklama

Legia do starcia z Ruchem przystępowała trzy dni po zwycięstwie nad Ordabasami Szymkent 3:2 i awansie do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Zdobywcy Superpucharu Polski przełożyli mecz drugiej kolejki ekstraklasy, co pozwoliło im odpowiednio przygotować się do dwumeczu z kazachskim klubem.

Drużyna trenera Kosty Runjaica od początku sezonu imponowała siłą ofensywną. Zdobyła osiem bramek w trzech poprzednich spotkaniach i oddała aż 24 celne strzały.

Piłkarze Ruchu mieli więcej odpoczynku od legionistów. Tydzień temu "Niebiescy" pokonali 2:0 innego beniaminka - ŁKS Łódź, który w pierwszej kolejce przegrał na stadionie przy Łazienkowskiej 0:3. Trener Ruchu Jarosław Skrobacz zapowiedział, że jego zawodnicy przyjadą do Warszawy "pełni wiary w siebie".

Ruch po raz ostatni grał na stadionie przy Łazienkowskiej w lutym 2017 roku i sprawił wówczas sensację, wygrywając 3:1 z drużyną, która w sezonie 2016/17 obroniła mistrzostwo Polski pod wodzą trenera Jacka Magiery. "Niebiescy" trzy miesiące później spadli z ekstraklasy, a później występowali w jeszcze niższych ligach.

Runjaic dokonał kilku zmian

Trener Runjaic w porównaniu z meczami w europejskich pucharach dokonał kilku zmian. W wyjściowym składzie pojawili się m.in. Makana Baku, Jurgen Celhaka i Radovan Pankov.

Na początku spotkania napastnik Legii Marc Gual strzelił obok słupka. W odpowiedzi pomocnik Ruchu Filip Starzyński trafił w poprzeczkę.

W 18. minucie Paweł Wszołek wyprowadził kontratak Legii i posłał płaskie podanie w pole karne, które skutecznie zamknął Gual. Hiszpan już wcześniej dwukrotnie zagroził bramce Ruchu, a za trzecim razem dopiął swego.

Goście byli w jeszcze większych tarapatach od 23. min, gdy Konrad Kasolik sfaulował wychodzącego na wolną pozycję Guala, za co otrzymał czerwoną kartkę. Wszołek kilka minut później podał do Tomasa Pekharta, który zdołał strzelić głową, ale minimalnie chybił.

Bramkarz Jakub Bielecki pod koniec pierwszej połowy niepewnie interweniował, a do piłki dopadł Tomas Pekhart, który z bliska podwyższył na 2:0. Czeski napastnik w czterech ostatnich meczach zdobył aż sześć bramek, w tym cztery w ekstraklasie.

Tuż przed przerwą na strzał z dystansu zdecydował się Maciej Rosołek, lecz piłka poleciała w trybuny.

Na początku drugiej połowy Rosołek trafił w poprzeczkę. Grający w osłabieniu Ruch zdołał wyprowadzić kontratak. Yuri Ribeiro w ostatniej chwili zatrzymał Kacpra Michalskiego. Następnie Tobiasz musiał interweniować po groźnym strzale Szymona Szymańskiego.

Odpowiedzią Legii był szybki atak. Ernest Musi prowadził piłkę i mógł podawać do dobrze ustawionych partnerów, lecz zamiast tego oddał niecelny strzał.

Wprowadzony z ławki rezerwowych Josue w 69. min celnie przymierzył na linii pola karnego i zdobył bramkę na 3:0. Na ostatnie 20 minut trener Runjaic wpuścił na boisko wracającego po kontuzji Bartosza Kapustkę, który wystąpił w oficjalnym meczu pierwszy raz od maja.

Przy trzybramkowym prowadzeniu tempo meczu spadło. Piłkarze Legii oszczędzali siły przed czwartkowym starciem z Austrią Wiedeń w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Konferencji.