Śląsk zimę spędził na fotelu lidera. Kibice wrocławskiej drużyny po fantastycznej jesieni w wykonaniu zespołu Jacka Magiery liczyli, że d drugiej części sezonu ich ulubieńcy nie zdejmą nogi z gazu i nadal będą gnać w kierunku mistrzostwa polski.

Reklama

Jednak ich impet został wyhamowany już na starcie ligowej wiosny. Niedawny lider Ekstraklasy tydzień temu przegrał z Pogonią Szczecin, a w 21. kolejce niespodziewanie uległ też Stali Mielec.

Lech zdobył "twierdzę" Białystok

Zupełnie inne nastroje panują w Poznaniu. Miejscowy Lech w dwóch wiosennych kolejkach zdobył komplet punktów. Pokonanie Zagłębia Lubin na własnym stadionie wielkim wyczynem nie było, ale powrót z tarczą z Białegostoku to już spora sztuka. Jagiellonia u siebie nie przegrała od 24 lutego ubiegłego roku i dopiero wizyta "Kolejorza" przerwała imponującą serię.

Reklama
Reklama

Złą passę notuje za to Radomiak. Podopieczni Macieja Kędziorka nie dość, że przegrali z Cracovią Kraków i Pogonią to łącznie w obu tych meczach stracili aż dziesięć bramek i… trzech piłkarzy. Przed tygodniem czerwonymi kartkami ukarani zostali Leonardo Rocha i Mateusz Kaput, a w ten weekend z boiska wyleciał Gabriel Kobylak.

Kontrowersja kolejki

Czy bramkarz Radomiaka Radom zasłużył na czerwoną kartkę? Naszym zdaniem wszystko zrobił zgodnie z bramkarskim abecadłem. Każdy trener bramkarzy od najmłodszych lat uczy swoich podopiecznych, by skacząc do piłki z uniesionym kolanem, by chronić brzuch.

Gabriel Kobylak zrobił jak "Pan Bóg" przykazał. Pech chciał, że na jego kolano przypadkowo nadział się napastnik Pogoni Szczecin. Sędzia Paweł Malec po interwencji VAR podyktował rzut karny i usunął golkipera gospodarzy z boiska.

Plus kolejki

O takim debiucie marzy każdy młody piłkarz. 18-letni piłkarz Pogoni Szczecin, Patryk Paryzek wykazał się przytomnością w polu karnym i w swoim pierwszy występ w Ekstraklasie okrasił golem.

Minus kolejki

Naranjo w meczu z Lechem Poznań pokazał, jak nie powinno się interweniować w swoim polu karnym. Piłkarz Jagiellonii Białystok chyba chciał się wzbić do lotu, bo z grą w piłkę, to nie miało nic wspólnego. Przez swoje nierozważne zagranie Hiszpan spowodował rzut karny, po którym rywale strzelili gola na 2:0.

Gol kolejki

Brawa z pomysłowość i wykonanie dla piłkarzy Stali Mielec. W meczu ze Śląskiem Wrocław po sprytnym rozegraniu rzutu wolnego w polu karnym w świetnej sytuacji znalazł się Ilja Szkurin i pewnie ją wykorzystał. Sama bramka nie należała do "najpiękniejszych", ale cała akcja - palce lizać!