Podopieczni trenera Adama Nawałki wrócili do swojego hotelu w La Baule dopiero przed godz. 4 rano. Początkowo mieli wylecieć z Paryża o 0.40, ale ostatecznie podróż nieco się opóźniła, gdyż w tym samym czasie z tego samego miejsca wylatywała reprezentacja Niemiec.
Piątek jest luźniejszym dniem dla uczestników meczu z Niemcami. "Dzisiaj mieli zajęcia na siłowni" - poinformował rzecznik prasowy reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
Inaczej wyglądał rozkład zajęć dla piłkarzy, którzy nie grali w czwartek na Stade de France lub weszli w końcówce meczu (Bartosz Kapustka, Tomasz Jodłowiec i Sławomir Peszko). Oni w piątkowe popołudnie mieli trening - tzw. wyrównawczy - na Stade Moreau-Defarges w La Baule, zamknięty dla przedstawicieli mediów.
Po dwóch kolejkach grupy C biało-czerwoni mają cztery punkty i są bardzo blisko awansu do 1/8 finału. W swoim ostatnim spotkaniu grupowym zagrają 21 czerwca w Marsylii z Ukrainą, która straciła już szansę występu w kolejnej rundzie.