Szachtar zajmuje trzecie miejsce w grupie F z sześcioma punktami, a sklasyfikowany na drugiej pozycji RB Lipsk zgromadził o trzy więcej. W przypadku równej liczby punktów o kolejności decyduje bilans bezpośrednich meczów, a tu ukraiński zespół ma przewagę - w 1. kolejce zwyciężył w Niemczech 4:1. To oznacza, że każda wygrana w Warszawie, nawet w najmniejszych rozmiarach, da awans "gospodarzom".

Reklama

RB Lipsk miał nieudany początek sezonu, ale wygląda na to, że ostatnio odzyskał rezon. W dziewięciu spotkaniach w ekstraklasie, Pucharze Niemiec i Champions League od początku października podopieczni trenera Marco Rosego odnieśli siedem zwycięstw, m.in. nad pewnym już awansu do 1/8 finału Realem Madryt 3:2 - i dwukrotnie remisowali.

Przed nami trudny, pełen napięcia mecz z Szachtarem. Chcemy wygrać w Polsce i zapewnić sobie miejsce w następnej rundzie. Będziemy musieli się postarać, ale dobra forma to coś, co pokazujemy ostatnio co trzy dni - powiedział 29-letni węgierski obrońca Lipska Willi Orban.

Jeśli jego zespół wygra, może jeszcze wyprzedzić mający o punkt więcej Real Madryt. Jednak jednocześnie "Królewscy" musieliby u siebie przegrać lub zremisować z wyeliminowanym już Celtikiem Glasgow.

W grupie A pewny awans mają już Napoli, którego pomocnikiem jest Piotr Zieliński, a rezerwowym bramkarzem Hubert Idasiak, oraz Liverpool. Oba kluby zmierzą się we wtorek w Anglii. Gospodarze zajmą pierwsze miejsce w tabeli, jeśli zwyciężą czterema bramkami, w przeciwnym razie to lider włoskiej ekstraklasy będzie w teoretycznie lepszej sytuacji przed losowaniem par 1/8 finału, zaplanowanym na 7 listopada.

Włoski zespół notuje świetną passę - łącznie w Serie A i Champions League wygrał 15 ostatnich spotkań; we wrześniu i październiku nie znalazł godnego siebie przeciwnika.

Reklama

W drugim meczu tej grupy pozostający bez punktów zespół Rangers FC podejmie Ajax Amsterdam. Tylko pięciobramkowe lub wyższe zwycięstwo gospodarzy pozbawi mistrza Holandii miejsca w fazie pucharowej Ligi Europy.

Z grupy B awans zapewniły sobie już FC Brugge - 10 pkt i FC Porto - 9. Te zespoły stoczą korespondencyjny pojedynek o pierwsze miejsce, a ich rywalami będą, odpowiednio, Bayer Leverkusen - 4 pkt i Atletico Madryt - 5. Wyniki tych meczów zdecydują też, czy to niemiecki, czy hiszpański klub wystąpi w LE.

Barcelona, której piłkarzem jest Robert Lewandowski, na pewno zajmie trzecie miejsce w grupie C. Z niej awansują Bayern Monachium - z pierwszego miejsca - oraz Inter Mediolan. Wyniki wtorkowych starć Bayernu z Interem oraz Viktorii Pilzno z Barceloną nie będą miały już wpływu na kolejność w tabeli.

Najciekawiej przed ostatnią kolejką jest w grupie D, w której Sporting Lizbona podejmie Eintracht Frankfurt, a Olympique Marsylia zagra u siebie z Tottenhamem Hotspur. To zespoły o podobnym potencjale, co pokazuje sytuacja w tabeli: Tottenham ma osiem punktów, Sporting i Eintracht - po siedem, a Marsylia - sześć.

Ważny będzie też wynik meczu AC Milan z FC Salzburg w grupie E. Mistrz Austrii, którego rezerwowym obrońcą jest Kamil Piątkowski, zgromadził sześć punktów, "Rossoneri" mają o jeden więcej. W 1. kolejce w Salzburgu był remis 1:1, dlatego każde zwycięstwo gości w środę da im awans. Z pierwszej pozycji na pewno nie spadnie już Chelsea Londyn - 10 pkt, a jedynie na Ligę Europy może liczyć Dinamo Zagrzeb - 4.

Wszystko jasne jest już w grupie G, z której awansowały Manchester City i Borussia Dortmund. Do LE trafi Sevilla, a z europejskimi rozgrywkami pożegna się FC Kopenhaga Kamila Grabary.

W grupie H Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika walczy już tylko o prawo występu w barażu o 1/8 finału Ligi Europy. W środę "Stara Dama" podejmie Paris Saint-Germain i stoczy korespondencyjny pojedynek o trzecie miejsce z mającym tyle samo punktów Maccabi Hajfa. Zespół z Izraela podejmie Benficę Lizbona, która z kolei rywalizować będzie z PSG o pierwsze miejsce w grupie.