Wcześniej na tej samej przeszkodzie kończyły grę: Wisła Kraków, Piast Gliwice i Legia Warszawa. Środowe spotkanie w Częstochowie rozpocznie się o godz. 20.15. Rewanż w Baku w następną środę.

Reklama

Raków w pierwszej rundzie eliminacji dwukrotnie pokonał Florę Tallinn – 1:0 i 3:0, a Karabach wygrał 2:1 i 4:0 z Lincoln Red Imps z Gibraltaru, chociaż w na boisku rywala do przerwy przegrywał, a zwycięską bramkę zdobył dopiero w czasie doliczonym do drugiej połowy.

Karabach czterokrotnie grał w pucharach z drużynami z Polski

W przeszłości Karabachowi czterokrotnie przychodziło grać w europejskich pucharach z drużynami z Polski i za każdym razem awans przypadał zespołowi z Zakaukazia. Tak było w roku 2010, gdy w eliminacjach Ligi Europy dwukrotnie z Karabachem przegrała Wisła Kraków – 0:1 i 2:3. Sytuacja powtórzyła się trzy lata później, kiedy to w tych samych rozgrywkach Piast Gliwice po porażce 1:2 w Baku na własnym boisku tylko zremisował 2:2 (po dogrywce). W 2020 roku Karabachowi nie sprostała Legia Warszawa, która przegrała z nim 0:3 (w związku z pandemią rozgrywano tylko jeden mecz). Wreszcie przed rokiem Lech Poznań przed własną publicznością wygrał z Karabachem 1:0, ale w rewanżu przegrał 1:5 i zamiast w Lidze Mistrzów grał później w Lidze Konferencji.

Raków z Karabachem zmierzył się na początku tego roku, 13 stycznia w Turcji, ale tylko w meczu sparingowym, w trakcie przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2022/23, jeszcze pod wodzą Marka Papszuna. Wtedy górą byli częstochowianie, którzy wygrali to spotkanie 3:0 (1:0), po golu Iviego Lopeza oraz dwóch trafieniach Vladislavsa Gutkovskisa. W środę żadnego z nich na boisku nie będzie, bo Lopez leczy kontuzję, a Gutkovskis przeniósł się do Korei Południowej. Latem mecz sparingowy z Karabachem wygrała także Legia – 2:0.

W kadrze Karabachu gra dziewięciu aktualnych lub byłych reprezentantów Azerbejdżanu, w tym naturalizowany Brazylijczyk – Richard. Są też zawodnicy z Czarnogóry, Albanii, Gruzji, Kolumbii, Brazylii oraz Algierii, Maroka, Senegalu, Republiki Zielonego Przylądka (niektórzy z paszportami Francji lub Portugalii). Z polskich boisk znany jest Marko Vesovic, który grał w Legii, oraz rezerwowy bramkarz Luka Gugeszaszwili, który był krótko związany z Jagiellonią Białystok i Podlasiem Biała Podlaska.

Gwiazda Karabachu

Reklama

Prawdziwą gwiazdą jest jednak 51-letni trener Gurban Gurbanow, który jako piłkarz rozegrał 65 spotkań w reprezentacji Azerbejdżanu i zdobył dla niej 12 goli. Szkoleniowcem Karabachu jest od roku 2008. W 2017 doprowadził swój zespół do fazy grupowej Ligi Mistrzów (gdzie dwukrotnie zremisował z Atletico Madryt). W sezonie 2021/22 Karabach grał w fazie grupowej Ligi Konferencji, a w poprzednim sezonie, po porażce z Viktorią Pilzno, w fazie grupowej Ligi Europy i doszedł do 1/16 finału Ligi Konferencji, gdzie został pokonany przez KAA Gent z Belgii (ten sam, który rok wcześniej nie pozwolił awansować częstochowianom do fazy grupowej).

Karabach sezon ligowy rozpocznie dopiero na początku sierpnia, a Raków poza dwoma spotkaniami z Florą Tallinn ma już za sobą dwa mecze z krajowymi rywalami: przegrany po bezbramkowym remisie i rzutach karnych (5-6) pojedynek o Superpuchar z Legią oraz zwycięstwo 3:0 na inaugurację ekstraklasy z Jagiellonią Białystok. W tych czterech meczach trener Dawid Szwarga wystawił do gry łącznie 19 zawodników, ale tylko trzech miało zawsze miejsce w wyjściowej jedenastce. To bramkarz Vladan Kovacevic, środkowy obrońca i kapitan drużyny Zoran Arsenic oraz prawy wahadłowy Fran Tudor, przy czym w pełnym wymiarze wszystkie spotkania zaliczyli tylko dwaj pierwsi.

Kadrze na mecz z Jagiellonią ze względów zdrowotnych zabrakło Milana Rundica i nie wiadomo czy będzie on gotowy do gry w środę. W tej sytuacji obok Arsenica w linii obrony zagrają zapewne Bogdan Racovitan i Stratos Svarnas, a w odwodzie pozostają tacy pomocnicy jak Tudor, czy Deian Sorescu. Z przodu jest większe pole manewru, ale wydaje się, że obok Tudora w drugiej linii pojawią się Giannis Papanikolaou, Ben Lederman i Jean Carlos, a przed nimi John Yeboah, Bartosz Nowak i Łukasz Zwoliński (który w dwóch ostatnich meczach zdobył po dwie bramki). Do dyspozycji pozostają Sorescu oraz Władysław Koczergin, Gustav Berggren, Marcin Cebula, Mateusz Wdowiak, Fabian Piasecki, pozyskany niedawno Sonny Kittel, a także Maxime Dominguez (który może jednak odejść do jednego z klubów portugalskich).

W Częstochowie do mistrza Azerbejdżanu wszyscy podchodzą z należytym respektem i szacunkiem, ale także z poczuciem własnej wartości. Wszyscy liczą na zwycięstwo „Czerwono-Niebieskich” i to w takich rozmiarach, które pozwolą z optymizmem patrzeć na rewanż, bo wiadomo, że tak czy inaczej wszystko rozstrzygać się będzie dopiero w Baku. Z tego też względu Raków skorzystał z możliwości przełożenia na inny termin zaplanowanego na sobotę meczu ekstraklasy z Koroną Kielce.