Spotkanie w Monachium było zapowiadane jako wydarzenie kolejki i takie było, ale głównie za sprawą gospodarzy. Piłkarze z Manchesteru nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z grającymi swobodnie i z polotem podopiecznych trenera Thomasa Tuchela, chociaż wynik na to nie wskazuje.

Reklama

Grabara dwa razy wyjmował piłkę z siatki

Reklama

Być może podcięła im skrzydła niefortunna interwencja bramkarza Andre Onany, który w 28. minucie przepuścił piłkę do siatki po niezbyt mocnym strzale Leroya Sane. Później do bramki gości trafiali Serge Gnabry, z rzutu karnego Harry Kane, zdobywając swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów w barwach bawarskiej drużyny, oraz Mathys Tel. Gole dla United uzyskali Rasmus Hojlund na początku drugiej połowy i w końcówce dwukrotnie Casemiro.

Nie brakowało emocji w drugim meczu grupy A w Stambule, gdzie Galatasaray w końcówce odrobił dwubramkową stratę i zremisował 2:2 z zespołem FC Kopenhaga.

Goście, którzy w ostatniej rundzie eliminacji LM okazali się lepsi od Rakowa Częstochowa, w 58. minucie prowadzili 2:0, jednak kwadrans później grali już w osłabieniu po drugiej żółtej kartce Eliasa Jelerta. Galatasaray zdołał to wykorzystać i wciągu trzech minut Kamila Grabarę pokonali Sacha Boye i Tete.

Nieskuteczny Real

Niewiele brakowało, by triumfator Ligi Mistrzów przed dwóch sezonów, 14-krotny zdobywca Pucharu Europy Real Madryt walkę o kolejne trofeum rozpoczął od potknięcia. Hiszpański zespół dopiero w doliczonym czasie gry zapewnił sobie zwycięstwo nad Unionem Berlin, dzięki bramce nowego nabytku klubu Jude'a Bellinghama.

65 tysięcy kibiców na stadionie Santiago Bernabeu przeżywało ciężkie chwile, gdy ich zespół marnował sytuacją za sytuacją. O przewadze Realu najlepiej świadczą meczowe statystyki - 72 proc. czasu posiadania piłki i siedem celnych strzałów na bramkę, przy żadnym rywali. Gospodarze zainkasowali jednak komplet punktów, odnosząc szóste kolejne zwycięstwo w tym sezonie (pięć w lidze).

W innym meczu grupy C Napoli Piotra Zielińskiego wygrało na wyjeździe z Bragą 2:1. Polak miał udział przy rozstrzygającym golu w 88. minucie, gdy po jego dośrodkowaniu Sikou Niakate skierował piłkę do własnej bramki. Chwilę później został zmieniony.

Epizod Piątkowskiego, "setka" Lewandowskiego

W grupie B Arsenal rozgromił w Londynie PSV Eindhoven 4:0. Cały mecz na ławce gospodarzy spędził Jakub Kiwior. W drugim meczu tej grupy Sevilla zremisowała 1:1 z Lens, w barwach którego z kolei całe spotkanie rozegrał Przemysław Frankowski.

Do niespodzianki doszło w Lizbonie, gdzie miejscowa Benfica przegrała z Salzburgiem 0:2. Goście mieli jednak ułatwione zadanie, bowiem od 13. minuty grali z przewagą jednego zawodnika. W końcówce na boisku pojawił się obrońca austriackiej drużyny Kamil Piątkowski. W drugim meczu grupy D Real Sociedad San Sebastian zremisował z Interem Mediolan 1:1.

Połowa meczów pierwszej kolejki odbyła się we wtorek. Najbardziej okazałe zwycięstwo odnieśli piłkarze Barcelony. "Duma Katalonii" w spotkaniu grupy H rozbiła u siebie Antwerpię 5:0, a jedną z bramek zdobył Robert Lewandowski. To było 92. trafienie polskiego piłkarza w tych rozgrywkach, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Natomiast we wszystkich europejskich rozgrywkach zanotował już 100 goli.

Wyniki 1. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów:

20 września, środa grupa A Galatasaray Stambuł - FC Kopenhaga 2:2 (0:1) Bayern Monachium - Manchester United 4:3 (2:0) grupa B Sevilla - Lens 1:1 (1:1) Arsenal Londyn - PSV Eindhoven 4:0 (3:0) grupa C Real Madryt - Union Berlin 1:0 (0:0) Sporting Braga - Napoli 1:2 (0:1) grupa D Real Sociedad San Sebastian - Inter Mediolan 1:1 (1:0) Benfica Lizbona - FC Salzburg 0:2 (0:1) 19 września, wtorek grupa E Feyenoord Rotterdam - Celtic FC 2:0 (1:0) Lazio Rzym - Atletico Madryt 1:1 (0:1) grupa F AC Milan - Newcastle United 0:0 Paris Saint-Germain - Borussia Dortmund 2:0 (0:0) grupa G Young Boys Berno - RB Lipsk 1:3 (1:1) Manchester City - Crvena Zvezda Belgrad 3:1 (0:1) grupa H Barcelona - Royal Antwerp 5:0 (3:0) Szachtar Donieck - FC Porto 1:3 (1:3); mecz w Hamburgu