O zwycięstwie gospodarzy zdecydowały dwa gole Dele Allego, który w doliczonym czasie pierwszej połowy i w 54. minucie wykorzystał precyzyjne dośrodkowania Duńczyka Christiana Eriksena i głową umieścił piłkę w siatce.

"Koguty" dzięki zwycięstwu awansowały na trzecie miejsce. Mają 42 punkty - tyle samo co Manchester City, od którego mają lepszy bilans bramkowy, i o siedem mniej od Chelsea. Wiceliderem jest Liverpool, który zgromadził 44 punkty.

Reklama

Niezwykła seria Chelsea rozpoczęła się 1 października, kiedy podopieczni Włocha Antonio Conte pokonali na wyjeździe Hull City 2:0. Później wygrali z kolejnymi 12 rywalami, w tym z Manchesterem United, Manchesterem City i... Tottenhamem. W tym czasie zdobyli 32 bramki i stracili cztery.

Tottenham odzyskał status drużyny z najlepszą defensywą. Przed środowym meczem miał straconych 14 goli, a Chelsea - 13.

We wtorek AFC Bournemouth z Arturem Borucem w bramce zremisowało z Arsenalem Londyn 3:3, choć prowadziło już 3:0. Z kolei ekipa Swansea City Łukasza Fabiańskiego, w debiucie trenera Paula Clementa, wygrała na wyjeździe z Crystal Palace 2:1.