Na stadionie San Siro dwie bramki dla Romy zdobył reprezentant Belgii Radja Nainggolan. W 81. minucie kontaktowego gola strzelił Mauro Icardi, ale goście szybko odpowiedzieli trafieniem z rzutu karnego, który wykorzystał Diego Perotti.
Szczęsny nie był jedynym polskim piłkarzem, który wystąpił w niedzielę w Serie A. W Palermo zagrało aż trzech: w drużynie gospodarzy - Thiago Cionek, a w Sampdorii Genua - Bartosz Bereszyński i od 59. minuty Karol Linetty. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Zawodnicy z Sycylii prowadzili od 31. minuty, gdy rzut karny wykorzystał Macedończyk Ilja Nestorovski. Genueńczycy wyrównali w jednej z ostatnich akcji meczu. Do siatki trafił Fabio Quagliarella.
Palermo zajmuje 18. miejsce w tabeli i aby wydźwignąć się ze strefy spadkowej potrzebuje odrobić aż siedem punktów do drużyny Empoli. Sampdoria jest w bezpiecznej strefie na 10. pozycji.
W sobotę lider rozgrywek Juventus Turyn pokonał na własnym boisku Empoli 2:0. W bramce gości wystąpił Łukasz Skorupski, który zaliczył samobójczego gola. W 52. minucie odbił strzał Mario Mandzukica, ale przy dobitce głową Chorwata tak niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do własnej siatki. W 65. minucie pokonał go Alex Sandro.
Niespodzianką zakończyło się drugie sobotnie spotkanie w Neapolu, gdzie gospodarze przegrali z Atalantą Bergamo 0:2, mimo że od 67. minuty mieli przewagę liczebną po czerwonej kartce dla Francka Yannicka Kessie. Cały mecz w zespole Napoli rozegrał Piotr Zieliński, natomiast Arkadiusz Milik wszedł na ostatnie 30 minut. Obie bramki zdobył Mattia Caldara, w tym jedną, gdy jego drużyna grała w osłabieniu. Zespół Napoli nie był w stanie strzelić choćby honorowego gola. Najbliższy tego był Zieliński, po którego strzale piłka minimalnie minęła słupek bramki.
Tym samym zakończyła się seria dziewięciu meczów ligowych drużyny z Neapolu bez porażki na własnym stadionie.
W tabeli Juventus wyprzedza o siedem punktów Romę, o 12 Napoli oraz o 15 Atalantę Bergamo.