Milik w 48. minucie wyrównał na 1:1, posyłając z bliska piłkę do siatki po dograniu belga Driesa Martensa. Polski napastnik miał przed sobą praktycznie pustą bramkę, ale trafił w piłkę nieczysto i niewiele zabrakło, by zmarnował stuprocentową sytuację.

Reklama

Drugiego gola dla miejscowych uzyskał w końcówce Hiszpan Jose Callejon, ale było to trafienie na 2:3. Bramki dla gości zdobyli Gianluca Lapadula (29, 61) i Marco Mancosu (82).

Milik, który został ukarany żółtą kartką za symulowanie, podobnie jak drugi Polak w barwach ekipy z Neapolu - Piotr Zieliński - rozegrali całe spotkanie.

Napoli z dorobkiem 30 punktów po 23 kolejkach zajmuje 11. miejsce w tabeli Serie A. Beniaminek z Lecce dzięki niedzielnej wygranej powiększył zdobycz do 22 i plasuje się na 17., ostatniej "bezpiecznej" pozycji.

Prowadzi broniący tytułu Juventus Turyn - 54 pkt. Lider, z Wojciechem Szczęsnym w bramce, w sobotę sensacyjnie przegrał na wyjeździe z Veroną 1:2.

Reklama

Wydarzeniem meczu był gol Cristiano Ronaldo. Portugalski piłkarz "Starej Damy" trafił do siatki w każdym z ostatnich 10 meczów ligowych i jest coraz bliższy wyrównania rekordu Serie A. Należy on do Gabriela Batistuty oraz Fabio Quagliarelli, którzy zdobyli co najmniej jednego gola w 11 kolejkach z rzędu - Argentyńczyk w sezonie 1994/95 w barwach Fiorentiny, a Włoch w poprzednim dla Sampdorii Genua.

Batistuta trafiał tak naprawdę w 13 kolejnych meczach ligowych, ale dwa z nich przypadły na końcówkę sezonu 1992/93, po którym Fiorentina na rok opuściła ekstraklasę.

Reklama

Tym razem jednak gol Ronaldo nie dał Juventusowi żadnych punktów. Szczęsnego z ostrego kąta pokonał Fabio Borini (76.), a decydującą bramkę uzyskał z rzutu karnego Giampaolo Pazzini (86.). Z ławki rezerwowych gospodarzy mecz oglądali Mariusz Stępiński i Paweł Dawidowicz.

W niedzielę wieczorem "Juve" może zostać dogonione przez Inter Mediolan, który ma trzy punkty mniej i o godz. 20.45 zmierzy się w derbach z AC Milan.

Beniaminek z Werony ma 34 pkt i jest w tabeli szósty, czyli na miejscu gwarantującym udział w kwalifikacjach Ligi Europy.

Z innych Polaków największe powody do radości mieli reprezentujący barwy Sampdorii Genua Bartosz Bereszyński i Karol Linetty. Obaj rozegrali pełny mecz, a ich zespół wygrał na wyjeździe z Torino 3:1. Obecnie w tabeli jest 16. z czterema punktami przewagi nad strefą spadkową.

Tyleż cenny, co niespodziewany sukces odnotowała w piątek Bologna, której bramki strzeże Łukasz Skorupski. Pokonała na wyjeździe Romę 3:2, ma 33 pkt i jest siódma w tabeli. Rzymianie mają sześć więcej i zajmują piątą lokatę.

Bartłomieja Drągowskiego w bramce Fiorentiny dwukrotnie pokonali zawodnicy Atalanty Bergamo, a drużyna Polaka przegrała na własnym stadionie 1:2 i z 25 pkt jest 14. w tabeli. Atalanta plasuje się 10 pozycji wyżej.

Dorobku nie powiększyło broniące się przed spadkiem SPAL Ferrara. Ostatnia drużyna tabeli, z Arkadiuszem Recą na boisku oraz Thiago Cionkiem i Bartoszem Salamonem w rezerwie, uległa na własnym terenie Sassuolo 1:2. Decydująca dla losów spotkania była bramka pochodzącego z Wybrzeża Kości Słoniowej Jeremiego Bogi w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry.