"Stara Dama" wystąpiła w najsilniejszym składzie, na czele z Portugalczykiem Cristiano Ronaldo, ale już od 18. minuty musiała grać w osłabieniu, gdy czerwoną kartką został ukarany Kolumbijczyk Juan Cuadrado. Piłkarze z Florencji prowadzili już wtedy 1:0 po golu Serba Dusana Vlahovica. W drugiej połowie padła samobójcza bramka Brazylijczyka Alexa Sandro, a wynik w 81. minucie ustalił Urugwajczyk Martin Caceres. Przy wszystkich trafieniach swój udział miał 37-letni były reprezentant Francji Franck Ribery.
"Juve, koszmar we wtorek" - zatytułowała relację z meczu "La Gazzetta dello Sport", zamieszczając zdjęcie siedzącego na murawie i uśmiechającego się ironicznie Ronaldo. Portugalczyk próbował zaskoczyć Drągowskiego kilkakrotnie, m.in. z rzutu wolnego, ale albo trafiał w mur, albo w boczną siatkę, albo na posterunku był polski bramkarz.
Na domiar złego kilka godzin wcześniej Juventus stracił trzy punkty, zapisane mu na koncie za wygraną walkowerem z Napoli w 3. kolejce ekstraklasy. Włoski Komitet Olimpijski anulował karę dla klubu z Neapolu, a spotkanie ma być rozegrane 13 stycznia.
Trzy punkty w plecy
W pierwotnym terminie, 4 października, mecz nie doszedł do skutku. Napoli nie pojechało do Turynu, powołując się na polecenie lokalnego urzędu zdrowia, który nakazał piłkarzom zostać w domu po tym, jak dwóch członków drużyny uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Jednym z nich był Piotr Zieliński. Napoli odwołało się od decyzji federacji do Włoskiego Komitetu Olimpijskiego, a ten przyznało mu rację.
W tabeli Juventus spadł na czwarte miejsce, natomiast Fiorentina przesunęła się z 16. na 15. pozycję. Podopieczni Cesare Prandellego przerwali serię ośmiu meczów bez zwycięstwa.
W drugim wtorkowym spotkaniu Crotone wygrało u siebie z Parmą 2:1 po dwóch bramkach Brazylijczyka Juniora Messiasa. Przy pierwszej asystował mu Arkadiusz Reca.
W środę lider AC Milan będzie podejmować Lazio Rzym, a drugi w tabeli Inter zmierzy się na wyjeździe z Veroną Pawła Dawidowicza.