Lidera i ostatniego w tabeli beniaminka dzieli 39 punktów. Ekipa z Fuerth, co prawda w ostatnich pięciu kolejkach przegrała tylko raz i odniosła dwa z trzech zwycięstw, jakie ma na koncie, ale z 13 punktami traci aż dziewięć do 16. pozycji, oznaczającej udział w barażu o utrzymanie.

Reklama

Lewandowski pobije swój własny rekord?

Bayern, który walczy o 10. z rzędu, a 32. w historii tytuł mistrza Niemiec, ma 52 punkty i o sześć wyprzedza Borussię Dortmund oraz o 11 Bayer Leverkusen.

Monachijczycy, którzy muszą sobie radzić bez kontuzjowanego bramkarza Manuela Neuera, przed tygodniem doznali przykrej porażki z VfL Bochum 2:4, tracą po raz pierwszy od prawie pół wieku cztery gole w pierwszej połowie ligowego spotkania.

Gościom nie pomogły dwa trafienia Lewandowskiego, który z 26 golami jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców i pewnie zmierza po siódmą statuetkę armatki - nagrody dla najskuteczniejszego piłkarza Bundesligi. Jeśli utrzyma obecny kurs, to znowu "zakręci" się koło rekordu bramek w sezonie, który od roku wynosi 41 i należy do niego.

Jego łączny bilans w niemieckiej ekstraklasie to 303 gole w 372 występach.

Na snajpera Bawarczyków sposób w środę znaleźli defensorzy FC Salzburg. Polak nie zdobył kolejnego gola w Lidze Mistrzów, a Bayern w ostatniej chwili uratował remis z najlepszym zespołem Austrii.

Dwa ostatnie wyniki to nie jest to, o co nam chodzi. To nie jest to, czego oczekują po Bayernie kibice, media, ludzie w naszym klubie i wreszcie my sami - ocenił Nagelsmann, który coraz głośniej krytykuje politykę transferową swoich przełożonych.

Bayern wygrał trzy dotychczasowe mecze ligowe z ekipą z Fuerth, która rozgrywa drugi sezon w najwyższej klasie wobec... 57. monachijczyków.

Reklama

Borussia bez Haalanda

Druga w tabeli Borussia Dortmund także w niedzielę podejmie imienniczkę z Moenchengladbach. Wicelider już prawie od miesiąca musi sobie radzić bez najlepszego strzelca Erlinga Haalanda, który leczy kontuzję.

Oba kluby zmierzą się w ekstraklasie po raz setny. Bilans jest nieznacznie korzystny dla drużyny z Dortmundu, która odniosła 40 zwycięstw, rywal był górą 31 razy, a 28 meczów zakończyło się remisem.

W Dortmundzie, mimo drugiej pozycji w tabeli, nastroje nie są dobre, a po czwartkowej porażce w Lidze Europy z Rangers FC 2:4 zrobiło się nerwowo. Według niemieckich mediów, do późnego wieczora władze klubu - z szefem Hansem-Joachimem Watzke i dyrektorem sportowym Michaelem Zorcem na czele - dyskutowały o sytuacji drużyny. Był to bowiem drugi mecz z rzędu na Signal Iduna Park, który zakończył się wysoką porażką żółto-czarnych, po ligowej 2:5 z Bayerem Leverkusen.

Zespół wygląda tak, jak ustawia go trener. Za całościowy obraz na pewno odpowiadam ja - przyznał szkoleniowiec Marco Rose, który również uczestniczył w naradzie kierownictwa klubu.

Już w piątek wieczorem 23. serię spotkań rozpocznie pojedynek w Moguncji, gdzie miejscowy zespół FSV podejmie trzeci w tabeli Bayer. "Aptekarze" są jedynym z 18 zespołów Bundesligi, który w tym roku nie doznał porażki, a ich konto zasiliło 13 punktów. W tych pięciu występach zdobyli 19 goli.

I właśnie w Bayerze gra wicelider klasyfikacji strzelców Czech Patrik Schick, który uzyskał dotychczas 19 bramek.