Mecz rozpoczął się po myśli "Starej Damy", która w ósmej minucie objęła prowadzenie po golu Moise Keana.

W 40. wyrównał Żurkowski. Były piłkarz m.in. Górnika Zabrze i Fiorentiny najprzytomniej zachował się w zamieszaniu pod bramką Szczęsnego, do jakiego doszło po rzucie rożnym, i z bliska pokonał rodaka. To jego piąte trafienie w sezonie.

Reklama

Gospodarzom nie udało się utrzymać remisu nawet do przerwy, gdyż tuż przed gwizdkiem kończącym tę część pojedynku do siatki trafił Dusan Vlahovic.

22-letni Serb, pozyskany zimą z Fiorentiny za ok,. 70 mln euro, w drugiej połowie po raz kolejny wpisał się na listę strzelców. Nowy napastnik "Juve" z 20 golami, ale 17 dla poprzedniego pracodawcy, otwiera klasyfikację najskuteczniejszych.

W końcówce miejscowym udało się zdobyć kontaktową bramkę, ale trzy punkty pojechały do Turynu.

Empoli, które zgromadziło 31 punktów, jest 13. w tabeli. Choć nie wygrało od 10 kolejek, to ma bezpieczną, dziewięciopunktową przewagę nad strefą spadkową.

Juventus, który w Serie A jest niepokonany od 27 listopada, z dorobkiem 50 punktów jest czwarty w tabeli. Traci cztery do Napoli, pięć do Interu Mediolan i siedem do prowadzącego Milanu, który podobnie jak "Bianconeri" ma za sobą 27 występów. Dwie pozostałe wymienione drużyny po 26.

Reklama

Dwa razy Vlahovic, Juventus za trzy punkty i wobec Milanu już tylko minus siedem - napisała po końcowym gwizdku "La Gazzetta dello Sport".

Drużyny z Mediolanu pojawiły się na boisku już w piątek. Milan nie potrafił pokonać zajmującego 14. pozycję Udinese, a spotkanie na San Siro zakończyło się remisem 1:1 Natomiast Inter zremisował na wyjeździe z przedostatnią Genoą 0:0.

Milan nie wygrał po raz drugi z rzędu, a broniący tytułu "Nerazzurri" w czterech ostatnich kolejkach powiększyli dorobek o dwa punkty, doznając w tym czasie dwóch z trzech dotychczasowych porażek w sezonie.

Inter nie wie, jak wygrywać. Nawet z Genoą bez bramek - zatytułował relację z meczu największy sportowy dziennik Italii.

W niedzielę na pozycję lidera może wskoczyć Napoli Piotra Zielińskiego, ale warunkiem jest zwycięstwo w Rzymie nad Lazio.

Siedem ostatnich potyczek między tymi zespołami rozstrzygnęli na swoją korzyść ich gospodarze, a Napoli na wygraną z Lazio na jego terenie czeka od 18 sierpnia 2018.

Piłkarze trenera Luciano Spallettiego nie odnieśli zwycięstwa w czterech ostatnich występach, a w czwartek odpadli z Ligi Europy po porażce 2:4 z Barceloną w Neapolu.(PAP)

pp/ af/