Po pierwszej połowie było 1:1, ale z takiego wyniku bardziej zadowoleni powinni być goście, którzy oddali tylko jeden celny strzał na bramkę.

Prowadzenie gospodarzom dał w 10. niezawodny Norweg Erling Haaland, który przez ostatnich kilka tygodni nie rozegrał ani jednego meczu o stawkę. Jego drużyna narodowa nie zakwalifikowała się bowiem do mistrzostw świata w Katarze (20 listopada - 18 grudnia). Była to jego 24. bramka w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki.

Reklama

Do wyrównania doprowadził Portugalczyk Fabio Carvalho (20.), który wykorzystał podanie Jamesa Milnera. Kwadrans później doświadczony angielski piłkarz musiał zostać zmieniony z powodu kontuzji.

Swoją wyższość "The Citizens" pokazali ponownie w 47. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Algierczyk Riyad Mahrez. Ale już chwilę później, w pierwszej akcji po wznowieniu gry, Urugwajczyk Darwin Nunez podał do Mohameda Salaha, a Egipcjanin posłał piłkę do pustej bramki - i znów był remis.

Reklama

Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Hiszpana Josepa Guardioli, a konkretnie Holendra Nathana Ake, który w 58. minucie wykorzystał dośrodkowanie Belga Kevina De Bruyne i głową posłał piłkę do siatki.

Oba kluby grały w częściowo rezerwowych składach. Zabrakło m.in. brazylijskich bramkarzy Edersona Moraesa i Alissona Beckera, którzy odpoczywają po turnieju w Katarze.

Reklama

W tej rundzie doszło tylko do jednej niespodzianki: występujący w League 1, czyli na trzecim szczeblu rozgrywek, Charlton Athletic wyeliminował u siebie po rzutach karnych grającą w Premier League ekipę Brighton & Hove Albion. W składzie gości wciąż nie było Jakuba Modera, który dopiero niedawno wznowił treningi po długiej przerwie spowodowanej kontuzją kolana. Poza tym we wtorek i środę awansowały drużyny z Premier League, m.in. Manchester United i Newcastle United.

Wcześniej z rozgrywkami pożegnały się m.in. największe londyńskie kluby: Arsenal, Chelsea, Tottenham Hotspur, West Ham United i Crystal Palace.