Zarówno "The Reds", jak i ekipa ze stolicy są przetrzebieni kontuzjami. W Liverpoolu nie mogą grać m.in. Roberto Firmino, Virgil van Dijk, Luis Diaz czy Diogo Jota. Z kolei trener Chelsea Graham Potter nie może liczyć m.in. na Reece'a Jamesa, Raheema Sterlinga, Bena Chilwella, Christiana Pulisica, N'Golo Kante iWesleya Fofanę.
Do składu "The Blues" dobrze wprowadził się pozyskany niedawno z AS Monaco francuski obrońca Benoit Badiashile i w dwóch spotkaniach z jego udziałem londyńczycy nie stracili gola. W sobotę zadebiutował natomiast kupiony za 100 milionów euro z Szachtara Donieck utalentowany Ukrainiec Mychajło Mudryk.
Przyjezdni najlepszą okazję do zdobycia gola mieli w trzeciej minucie, kiedy Niemiec Kai Havertz nawet posłał piłkę do siatki, ale analiza VAR wykazała, że był na spalonym. Po stronie gospodarzy najbliżej szczęścia był ostatni nabytek - Holender Cody Gakpo.
Liverpool odnotował trzeci ligowy występ bez zwycięstwa, a jego dorobek z tych spotkań to jeden punkt i również tylko jedna bramka. Drużyna trenera Juergena Kloppa z 29 pkt jest ósma w tabeli.
55-letni niemiecki szkoleniowiec w sobotę po raz tysięczny poprowadził zespół w oficjalnym meczu. Zadebiutował 27 lutego 2001 roku w FSV Mainz 05.
Kiedy zaczynałem, nie byłem pewny, czy dostanę szansę w drugim meczu, a teraz mam ich tysiąc. To fajna liczba, a te 22 lata minęły bardzo szybko. Motywacji mi nie brakuje, mam energię na kolejne 10 lat – mówił w przeddzień meczu z Chelsea Klopp, którego bilans w roli szkoleniowca to 538 zwycięstw, 240 remisów i 222 porażki.
Chelsea, w której jako szósty w historii 500 występów zaliczył Hiszpan Cesar Azpilicueta, z pięciu ostatnich spotkań wygrała jedno, też ma 29 punktów i plasuje się na 10. miejscu. Od Liverpoolu rozegrała jeden mecz więcej.
W Anglii hitem 21. kolejki będzie niedzielne starcie prowadzącego w tabeli Arsenalu Londyn z rozpędzonym Manchesterem United. "Kanonierzy" są w Premier League niepokonani od 4 września, kiedy ulegli właśnie "Czerwonym Diabłom" na Old Trafford. Z kolei zespół United, remisując w środę z Crystal Palace 1:1, przerwał serię dziewięciu zwycięstw, licząc wszystkie rozgrywki.
Arsenal ma 47 punktów i wyprzedza o pięć broniący tytułu Manchester City. United jest na trzecim miejscu z 39, przy czym "Kanonierzy" rozegrali o jeden mecz mniej od obu tych rywali.