Działacze Chelsea nie żałują pieniędzy w trwającym okresie transferowym. Sprowadzili już m.in. Ekwadorczyka Moisesa Caicedo z Brightonu za ok. 115 milionów funtów (najdroższy w historii piłkarz kupiony przez klub angielskiej ekstraklasy) oraz Francuza Christophera Nkunku z RB Lipsk za ok. 60 mln euro (obecnie leczy kontuzję).
W piątek sfinalizowano kolejny transfer. Na siedem sezonów związał się z londyńskim klubem Romeo Lavia, którego, podobnie jak Caicedo, kusił też Liverpool.
Za 19-letniego pomocnika, który już zadebiutował w reprezentacji Belgii, Chelsea zapłaciła – według brytyjskich mediów - prawie 68 milionów euro, licząc z premiami.
Jestem naprawdę szczęśliwy, że mogę dołączyć do Chelsea i być częścią tego ekscytującego projektu. To niesamowity klub ze wspaniałą historią i nie mogę się doczekać, aby zacząć – powiedział Lavia, który występował w Southampton FC razem z reprezentantem Polski Janem Bednarkiem. Ten zespół spadł w poprzednim sezonie z Premier League.
W najbliższych tygodniach Chelsea będzie osłabiona brakiem bocznego obrońcy Reece'a Jamesa, który niedawno został mianowany kapitanem zespołu. Reprezentant Anglii, jak poinformowano w piątek, doznał kontuzji uda.
Tu nie chodzi o kilka dni, ale raczej o kilka tygodni. To smutny moment. On jest naszym kapitanem, był tak podekscytowany, że pełni tę funkcję, pełen energii… - przyznał trener "The Blues" Mauricio Pochettino.
W inauguracyjnej kolejce Chelsea zremisowała u siebie z Liverpoolem 1:1. W niedzielę zagra derbowy mecz z West Ham United Łukasza Fabiańskiego.