Manchester United jest w tym sezonie w słabej formie i "Czerwone Diabły" potwierdziły to w środowy wieczór na Old Trafford. Pierwszą bramkę zdobył w 29. minucie Miguel Almiron. Paragwajczyk rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, ale w piątej minucie pojawił się na boisku ze względu na kontuzję Matta Targetta. W 36. na 2:0 podwyższył 19-letni Lewis Hall, a wynik ustalił w drugiej połowie Joe Willock (61.).

Reklama

"Sroki" wzięły zatem rewanż ze przegrany finał Carabao Cup w lutym na Wembley 0:2. W poprzedniej rundzie wyeliminowały inny zespół z Manchesteru - City, czyli mistrza Anglii.

Z rozgrywek w środę odpadł także wicelider tabeli Premier League - Arsenal. "Kanonierzy" przegrali na boisku lokalnego rywala West Hamu po samobójczej bramce Bena White'a (16.) oraz trafieniach Ghańczyka Mohammeda Kudusa (50.) i Jarroda Bowena (60.). W końcówce Fabiańskiego pokonał strzałem z ostrego kąta Norweg Martin Oedegaard (90+6.). Polski bramkarz oraz Kiwior rozegrali cały mecz.

W środę awans do ćwierćfinału wywalczyły też cztery inne ekipy wstępujące w najwyższej klasie rozgrywek ligowych w Anglii: Fulham Londyn, Chelsea Londyn, Everton i Liverpool. Z kolei we wtorek zwycięstwa odniosły Middlesbrough z zaplecza ekstraklasy oraz występujący w League One (trzeci szczebel) zespół Port Vale.