Drużyna Bułki dobrze zaczęła

W 20. kolejce Nice zmierzyło się na wyjeździe z zajmującą 10. miejsce w tabeli Toulouse. Goście szybko objęli otworzyli wynik spotkania. Już w 18. minucie do siatki gospodarzy z rzutu karnego trafił Gaetan Laborde.

Reklama

Piłkarze Nice na prowadzeniu utrzymali się aż do 85. minuty meczu. Gdy wydawało się, że drużyna Marcina Bułki wróci do domu z kompletem punktów, to polski bramkarz pomógł rywalom w strzeleniu wyrównującego gola.

Piłka wypadła Bułce z rąk

Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Bułka niefortunnie interweniował na czwartym metrze przed swoją bramką. Piłka leciała wprost w ręce naszego rodaka. Wydawało się, że 25-latek ma ją w "koszyczku" i jest po sprawie.

Niestety futbolówka wyślizgnęła się z rąk polskiego golkipera i znalazła się pod nogami Marca McKenziego. Piłkarz Toulouse nie miał najmniejszych problemów z umieszczeniem jej w pustej bramce.

Kosztowny błąd Bułki

Błąd Bułki okazał się dla jego drużyny bardzo kosztowny. Remis 1:1 oznaczał stratę dwóch punktów. Gdyby Nice zdobyła komplet "oczek" to minęłaby w tabeli Lille, atak po 20 kolejkach zajmuje 5. miejscu w Ligue 1.

Trwa ładowanie wpisu