Jego zdaniem Słoweńcy upatrując w gospodarzach faworyta starcia zdejmowali z siebie presję.
To była taka ich gierka, a czy byliśmy faworytem, okazało się na boisku. Byli od nas dziś lepsi – dodał.
Przyznał, że każdy mecz ME kosztował Polaków mnóstwo sił. Myślę, że najtrudniejszy jednak dopiero przed nami – zauważył.
Po sobotniej porażce biało-czerwonym pozostanie walka o brązowy medal.
Trochę ciężko o tym teraz myśleć, ale zbierzemy się, damy z siebie wszystko, dla siebie, dla kibiców. Mam nadzieję, że zakończy się lepszym wynikiem – powiedział.
Jego zdaniem Słoweńcy od pewnego momentu poprawili zagrywkę, co pomogło im w odniesieniu zwycięstwa. Nacisnęli nas zagrywką, mieliśmy przez to problem w ataku, którego już do końca nie potrafiliśmy rozwiązać. Było blisko. Żeby przynajmniej tie-breaka spróbowali zagrać... – podsumował.