Mistrzowie Polski zaczęli udział w tej edycji od pokonania we własnej hali bułgarskiego Hebara Pazardżik 3:0, na co potrzebowali tylko 58 minut. Belgowie na wyjeździe wygrali z niemieckim VfB Friedrichshafen 3:2.
Inauguracyjne starcie w jastrzębskiej hali obejrzało 1366 kibiców, we wtorek w Roeselare było inaczej. Z powodu koronawirusowych obostrzeń wtorkowy mecz rozegrano bez udziału publiczności, toteż było słychać wszystkie pokrzykiwania zawodników i... piszczenie podeszew butów na boisku. Pierwszy set był wyrównany do stanu 12:12. Wtedy przy mocnej zagrywce Jurija Gladyra jastrzębianie "odskoczyli” na trzy punkty (15:12) i już nie pozwolili gospodarzom się dogonić. Belgowie psuli zagrywki, mieli problemy ze sforsowaniem polskiego bloku i w efekcie przegrali do 18.
Gospodarze w drugiej partii mieli przewagę 9:5, ale roztrwonili ją. Mistrzowie Polski odrobili straty, po blokach Trevora Clevenota i Jana Hadravy to oni wyszli na prowadzenie 11:10. Nic nie dały dwie przerwy, o jakie poprosił szkoleniowiec Belgów Steven Vanmedegael. Goście powiększyli różnicę punktową do stanu 20:14 i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku już do końca.
Najwięcej emocji przyniósł trzeci set, rozstrzygnięty dopiero w końcówce. Goście prowadzili 20:17, 23:20, Belgowie walczyli o przedłużenie spotkania, ale po długiej wymianie piłki, zakończonej obroną Clevenota i atakiem Gladyra schodzili do szatni pokonani. W ostatniej fazie meczu na parkiecie pojawił się rozgrywający mistrza Polski Eemi Tervaportti. Zastąpił na chwilę Francuza Benjamina Toniuttiego. Fin miał okazję znów zagrać w hali klubu, którego barw bronił przez trzy sezony (2012-2015). Kolejny mecz LM Jastrzębski Węgiel rozegra 13 stycznia we Friedrichshafen.
Knack Roeselare - Jastrzębski Węgiel 0:3 (18:25, 20:25, 23:25).
Knack Roeselare: Stijn D’Hulst, Pieter Coolman, Michiel Ahyi, Matthijs Verhanneman, Matthijs Desmet, Rune Fasteland - Dennis Deroey (libero) oraz Stijn Van Schie, Sander Depovere.
Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Jan Hadrava, Łukasz Wiśniewski, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal - Jakub Popiwczak (libero) oraz Dawid Dryja, Eemi Tervaprtti, Rafał Szymura.