- Dlatego czuję się niewinna. Zawsze dokładnie sprawdzam skład przepisywanych mi lekarstw, lecz tym razem kupił je i wręczył mi lekarz reprezentacji z 30 letnim doświadczeniem, więc jak mogłam kwestionować jego wiedzę. Ufałam mu stuprocentowo, ale mimo to jeszcze zapytałam, czy maść Trofodermin nie znajduje się na liście niedozwolonych preparatów. Otrzymałam odpowiedź że nie, więc zaczęłam ją natychmiast stosować. Ulotkę z ostrzeżeniem wyrzuciłam do kosza, ponieważ była po włosku - powiedziała biegaczka podczas swojego 1,5-godzinnego wystąpienia.

Reklama

Pierwszego dnia przesłuchania Johaug podano koncentrację sterydu clostebol, którego ślady wykryto o biegaczki. W próbce pobranej 16 września jego stężenie wynosiło 13 nanogramów na milimetr. Norweska agencja antydopingowa „Antidoping Norge” zwróciła uwagę, że ilość ta zgadza się z wersją biegaczki, która twierdzi, że stosowała maść na poparzone słońcem wargi.

Media przypomniały jednak, że w przypadku włoskiego kolarza Stefano Agostiniego, który stosował tę samą maść co Johaug, podczas badania w 2013 roku stężenie to wyniosło zaledwie 7 nanograma na milimetr, a mimo to został zdyskwalifikowany na 15 miesięcy.

W czwartek przesłuchany zostanie lekarz reprezentacji Fredrik Benediksen, a jednym ze świadków będzie Marit Bjoergen, multimedalistka olimpijska i świata i wieloletnia koleżanka Johaug z reprezentacji Norwegii.

Przesłuchanie zakończy się w czwartek. Sugerowana przez „Antydoping Norge” kara to 14 miesięcy dyskwalifikacji. NIF wyda werdykt za około trzy tygodnie.